Jak klient ma znaleźć dobrego prawnika

przez dnia 10 czerwca, 2010

W serwisie GoldenLine jestem członkiem rozwijającej się grupy Dobry Prawnik. Założycielka tej grupy, pani Ewa Czarnecka-Ogrodnik, rozesłała uczestnikom tego forum grupowego biuletyn, w którym napisała m. in.:

… ta grupa, ma pomóc każdemu, kto korzystał, korzysta lub chce korzystać z profesjonalnych usług prawniczych. Tylko jak sprawdzić ten profesjonalizm? Spróbujemy, metodą prób i błędów, na tym forum, odpowiedzieć na to pytanie …

Ów tekst zmotywował mnie do rozpoczęcia kolejnego wątku na łamach tego forum grupowego. Tytuł: Jak znaleźć dobrego prawnika. Poniżej treść tego, co napisałem:

Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, może warto zadać sobie takie: Kto to jest „dobry prawnik”, albo lepiej – jakimi cechami powinien on się charakteryzować.

Oprócz cech osobowościowych na pewno będzie to wiedza i doświadczenie. Jak zatem poznać, czy dany prawnik posiada takie przymioty?

Przede wszystkim powinniśmy zapoznać się zakresem zainteresowania zawodowego. I tutaj pojawia się najważniejszy element: w większości przypadków prawnicy obsługują sprawy z niemal połowy zakresu przedmiotowego prawa: od prawa gospodarczego, po handlowe i administracyjne, a czasem jeszcze podatkowe.

Czy taki prawnik będzie miał duże doświadczenie i wiedzę, aby zająć się moim konkretnym przypadkiem? Wątpię. Samo ogarnięcie zagadnień umowy spółki może zająć cały dostępny czas, a gdzie tu jeszcze reszta. Taki prawnik na pewno nie będzie dobrym prawnikiem.

Dobrym będzie natomiast prawnik specjalizujący się w wąskiej dziedzinie, który np. o umowie spółki akcyjnej wie tak dużo, że nikt inny, albo niewielu, może się z nim równać. Wówczas śmiało można mu powierzyć nawet najtrudniejsze zadanie w zakresie tej specjalizacji.

A więc dobry prawnik, to przede wszystkim prawnik specjalista.

Jako że prawnicy to moi klienci wiem, że podstawową obiekcją przed specjalizacją jest obawa, że będą oni mieli mało klientów.

Nic bardziej błędnego. Po pierwsze ludzie chętniej korzystają z pomocy specjalistów (podobnie przecież w medycynie), a po drugie specjalista może żądać wyższego wynagrodzenia, co jest zrozumiałe w oczach klienta. W efekcie może klientów jest mniej, ale za to lepiej płacą.

Dodatkowo nie zapominajmy o tym, że żyjemy w dobie internetu, gdzie w prosty sposób możemy „znaleźć” klientów zlokalizowanych na całym świecie. Jeżeli kancelaria ma wdrożony system e-marketingowy (czym ja akurat się zajmuję i dobrze wiem co piszę) to pracuje on automatycznie dzień i noc bez przerwy, i samodzielnie wyszukuje najbardziej pożądanych klientów: takich, którzy dokładnie poszukują takiej, a nie innej usługi. W związku z tym obawa przed specjalizacją jest nieuzasadniona, gdyż są dostępne e-narzędzia, które doskonale pomagają w biznesie prawniczym.

Powracając jednak do tytułowego pytania (zainicjowanego biuletynem tej grupy)… najprościej dobrego prawnika znaleźć w internecie, ale trzeba mieć świadomość, że specjalizacja świadczy tutaj o poziomie merytorycznym.

{ 7 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Mieczysław 11 czerwca, 2010 o 10:28 am

Jak zwykle bardzo ciekawy wpis. Nie do końca zgodzę się z Panem jednak co do sposobu, w jaki ujmuje Pan pojęcie specjalizacji. Według mnie, dobry prawnik „targetujący” klientów nie koniecznie musi specjalizować się w danej dziedzinie prawa – równie dobrze może być to wąski sektor gospodarczy.

Poza nielicznymi wyjątkami, prawnicy nie zajmują się wyłącznie jedną gałęzią prawa (szczególnie, jeżeli mówimy o rynku klientów korporacyjnych); znacznie bardziej prawdopodobne jest mniej lub bardziej kompleksowe doradztwo dla (często bardzo wąsko) określonej branży, np. przedsiębiorstw produkujących maszyny rolnicze. Taki model stosowany jest z resztą nawet w krajach, w których specjalizacja sięgnęła zenitu – w Wielkiej Brytanii czy USA.

Byłem ostatnio obecny na prezentacji zorganizowanej przez kancelarię w londyńskim City, podczas której jeden ze wspólników, teoretycznie ekspert z zakresu prawa podatkowego, przekonywał, iż jego specjalizacja „ma więcej wspólnego z sektorem energetycznym, niż z prawem podatkowym sensu stricto”.

Jak twierdził ów jegomość, rzeczywistość biznesowa sprawiła, iż równie dobrze zna się na prawie podatkowym, prawie zamówień publicznych i wielu aspektach prawa finansowego – i jego klienci konsultują z nim zagadnienia związane z tymi trzema gałęziami prawa równie ochoczo.

Odpowiedz

rafchmielewski 11 czerwca, 2010 o 12:47 pm

Bardzo dziękuję za komentarz! 🙂

W gruncie rzeczy wydaje mi się, że mówimy dokładnie o tym samym! Być może nieco zbyt przejaskrawiam rolę specjalizacji, ale na pewno jej nie przeceniam. Specjalizacja jest (powinna być) domeną nie tylko prawników, ale również innych gałęzi gospodarki. Trudno sobie wyobrazić jakikolwiek biznes bez wyraźnie określonej grupy klientów.

Zapewne specjalizować można się w kilku dziedzinach, ale na pewno w niezbyt wielu, bo w pewnym momencie specjalizacja przestaje być specjalizacją.

Pisząc ten komentarz wydaje mi się teraz, że można by nad pojęciem i potrzebą specjalizacji spędzić wiele godzin interesujących rozmów 🙂

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za komentarz!
Rafał

Odpowiedz

Mieczysław 11 czerwca, 2010 o 9:14 pm

Z tym jak najbardziej się zgodzę! Ciarki przechodzą mi po plecach, gdy widzę kilkuosobowe (albo nawet indywidualne) kancelarie, które mają zakres usług podobny do DZP 🙂

Swoją drogą ciekaw jestem, czy w stronę specjalizacji sektorowych zwrócą się większe firmy prawnicze – marketing większości z nich wciąż opiera się na sentencji „oferujemy wszystko wszystkim”, lecz praktyka wygląda trochę inaczej. Przykładowo, pracowałem swego czasu przez chwilę w jednej z większych warszawskich kancelarii, która chociaż w ofercie ma większość specjalizacji, a prawników ok. 50, obsługuje klientów głównie z szeroko pojętej branży nieruchomości (w czym jest bardzo z resztą dobra).

Wydaje mi się za to, iż na zachodzie przynajmniej średniej wielkości kancelarie (tak do 2000 prawników 😛 ) powoli zwracają się ku węższej grupie klientów – np. tutaj: http://www.nortonrose.com/expertise/default5379.aspx?lang=en-gb da się zaobserwować jakiś trend w tym kierunku. No cóż, jak Pan zauważył, o tym mówić można byłoby godzinami (a jutro egzamin z międzynarodowego prawa podatkowego)!

Pozdrawiam!

Mieczysław

Odpowiedz

rafchmielewski 12 czerwca, 2010 o 1:58 pm

Powodzenia! Ja na międzynarodowym prawie podatkowym „zjadłem zęby” 🙂 No i na tym temacie, w kontekście opodatkowania dochodów zagranicznych osób fizycznych, zbudowałem mój system e-marketingowy, który nawet dziś, kiedy w zasadzie nie mam już czasu, aby się nim zajmować, przynosi mi nowych klientów i dalsze dochody.

Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz!
Rafał

Odpowiedz

Aniela 18 lipca, 2014 o 1:56 pm

Tak naprawdę w internecie jest całe mnóstwo prawników z pięknymi stronami internetowymi przyciągającymi oko, a w praktyce bywa różnie. Ja po przeczytaniu forbesa postanowiłam wydać kilka zł więcej i skorzystać z usług laureatki. Świetny kontakt i bardzo miła osoba, Pani Magda. Jeśli ktoś będzie poszukiwał profesjonalnych usług to polecam http://adwokat-wroclaw.eu/

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 18 lipca, 2014 o 9:44 pm

O, jaka fajna reklama 🙂

Odpowiedz

Daniel Anweiler | Odszkodowania za błędy medyczne 13 września, 2015 o 5:35 pm

Fajny tekst, dyskusja też 🙂 Panie Rafale lektura wciąga.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: