Kancelaria prawnicza to firma – daj jej coś, co lubi

przez dnia 13 czerwca, 2010

Ciepły weekend jest zawsze okazją do spotkań. Tak się składa, że wczoraj wieczorem miałem okazję uczestniczyć  w ciekawej dyskusji z jednym z moich znajomych, który jest lekarzem prowadzącym prywatną praktykę. Oczywiście zeszliśmy na temat e-marketingu w usługach profesjonalnych i możliwości jego wykorzystania, również w branży usług lekarskich.

Ostatecznie mój znajomy, któremu biznes nie idzie najlepiej (duża lokalna konkurencja) rzekł (mniej więcej):

– Rafał, raczej nie znajdę czasu na e-marketing.

Zawsze mnie dziwią takie odpowiedzi. Co mu odpowiedziałem (mniej więcej)?

– Tomek, jak myślisz, dlaczego takie giganty jak Coca Cola wydają pieniądze na blogi, profile Facebooka, analizy e-marketingowe, kampanie wirusowe, marketing społecznościowy, tworzenie krótkich filmików, itd. Przecież mają tak znaną markę, że im takie zabiegi powinny być zupełnie niepotrzebne! Jeżeli jednak to robią, to widocznie jest to dla nich KORZYSTNE. A skoro jest to KORZYSTNE dla takiego giganta, to tym bardziej jest to KORZYSTNE dla twojej małej firmy, która nie ma marki.

Tomek, ty masz firmę, rozumiesz? Nie: praktykę, mini przychodnię, gabinet, punkt przyjęć… tylko firmę! I jako biznesmen nie możesz tak po prostu przejść obok czegoś, co jest dla niej KORZYSTNE! Tym bardziej, że to „coś” jest tanie, proste w obsłudze i wymaga minimum twojego zaangażowania!

Jesteś lekarzem, i  jak dbasz o zdrowie swoich pacjentów, tak samo powinieneś dbać o zdrowie własnej firmy.

Twoja firma to nie TY. Twoja firma jest organizmem odrębnym od ciebie i od ciebie zależnym. Jeżeli będziesz o nią dbał, to ona odpłaci tobie dobrym zdrowiem. A to bezpośrednio wpłynie na twoją własną kondycję finansową, czytaj: bezpieczeństwo twojej rodziny. Skoro ja ci mówię, że e-marketing jest skuteczny, to jako dobry opiekun własnej firmy, powinieneś przynajmniej rozważyć możliwość jego zastosowania.

Tomek zamilkł. Co było najbardziej szokujące dla niego to fakt, że ma firmę 🙂 W gruncie rzeczy to ciekawe, jak wiele pod tym względem mamy wspólnego z lekarzami. Ani oni, ani w większości my, nie rozpatrujemy własnych praktyk jako biznesy. A sama zmiana podejścia czyni już wiele dobrego w tym zakresie.

{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Liwiusz 14 czerwca, 2010 o 7:33 am

„Niechcemisię” to dość popularne wytłumaczenie w wielu kręgach. Jak to mówi stare przysłowie: kto chce, szuka sposobu, kto nie chce, szuka powodu. Jeśli ludziom z trudem przychodzi decyzja o zmianie operatora telefonicznego, aby zaoszczędzili swoje pieniądze, to co tu dalej mówić panu z działalnością gospodarczą (choćby lekarską, czy prawniczą) o e-marketingu, facebooku itp. Kto się zna, ten już w tym siedzi, kto się nie zna, ten ma stary profil na naszej klasie i aby chciał wejść w ten cały e-marketing, blogosferę, portale społecznościowe, newslettery, web 2.0, blogi, to musiałby mieć na ten temat jakiekolwiek pojęcie – co to właściwie jest. Bo – powiedzmy sobie szczerze – nie wyobrażam sobie skutecznego e-marketingu w wydaniu osoby, która o tym wszystkim dowiedziała się w zeszłym miesiącu. Aby sprzedawca przekonał klienta do nietypowego rozwiązania, klient musi mieć zaufanie do sprzedawcy. Może odpowiedź „nie mam czasu” oznacza po prostu: Rafał, WTF, o czym Ty do mnie mówisz, nic nie rozumiem i na razie nawet nie mam ochoty tego rozumieć!

Odpowiedz

rafchmielewski 14 czerwca, 2010 o 12:14 pm

Dziękuję Liwiuszu za komentarz!

Przypomina się jeszcze przypadek, o którym dowiedziałem się z ust osoby zakładającej szkoły on-line (również znam osobiście). Otóż widząc kiedyś puste mury policealnej szkoły Viessmanna (kotły grzewcze) zaproponował, że wdroży w niej opcję uczestnictwa w zajęciach on-line. Co zrobił szef Viessmanna? Od razu się zgodził, mimo tego, że nie było jeszcze w Polsce innych tego typu szkół. Nie obawiał się straty, bo to niewielkie koszty a zysk zawsze jest możliwy. Okazało się, że to był strzał w 10tkę! Potem szkoła ta otrzymała nagrodę oraz prawo do używania znaku Teraz Polska ( http://www.viessmann.edu.pl/Przedsiewziecie_innowacyjne_2009.php )

Tak zachowuje się każdy biznesmen. Oczywiście nie idzie w ciemno, kiedy ryzyko jest duże, ale najpierw zbada temat pod każdym możliwym kątem. W przypadku e-marketingu ryzyko jest jednak minimalne. Czasem nawet jedynie stracony czas. Chociaż w mojej opinii, tutaj nie ma nawet takiego ryzyka.

I trzeba pamiętać, że utracone korzyści to również strata. Czasem nawet większa.

Odpowiedz

Daniel Anweiler | Odszkodowania za błędy medyczne 13 września, 2015 o 5:42 pm

Kancelaria Adwokacka indywidualna, średnia i duża to firma. Musi być prowadzona jak normalny biznes bo wymagają tego dzisiejsze czasy. Oczywiście z zachowaniem specyfiki świadczonych usług, bo nie wszystko jest możliwe lub etyczne. Tak „etyczne” bo każdy biznes z sukcesami kieruje się wartościami. Kancelaria też musi mieć wartości do tego jak jesteś zrzeszony w samorządzie to on też ma swoje zasady etyczne. Może czasem są wypaczane ale pisane były przez naprawdę wielkich prawników, którzy mieli na myśli dobro klientów i wykonywanie zawodu.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: