Blogosfera prawnicza – Life Science Law BLog

przez dnia 18 czerwca, 2010

Dziś wpis, który obiecałem już trzy miesiące temu, kiedy to powstał blog farmaceutyczny kancelarii Domański Zakrzewski Palinka Life Science Law Blog. Wówczas postanowiłem, że przez trzy miesiące będziemy obserwować pracę nad blogiem naszych kolegów i po tym okresie dokonamy jego oceny pod względem potencjału e-marketingowego.

Trzy miesiące minęły, a więc czas na krótkie, naprawdę krótkie, podsumowanie (weźmy pod uwagę  tylko pięć cech wartych naśladowania i pięć, które warto zmienić) tego interesującego bloga. Zobaczmy…

Blog powstał dokładnie 18 marca (na ten dzień datowany jest wpis Witamy na Blogu!) i od tego momentu do 18 czerwca autorzy napisali 35 artykułów, czyli średnio 2,65 na tydzień (śmieszna statystyka :)). Ostatni wpis pochodzi z 16 czerwca i jest to Przegląd Prasy z tygodnia 07-13.06.2010 autorstwa Mikołaja Barczentewicza.

Life Science Law Blog posiada grono redakcyjne składające się z 11 członków – prawników (w tym doradców podatkowych) kancelarii.

Tyle suchych faktów.

Co warto naśladować

1. Specjalizacja. To dziwne, ale niewiele osób – prawników (chociaż nie tylko) – zdaje sobie sprawę z tego, jak duże znaczenie ma specjalizacja w biznesie. I o ile w samej praktyce można dopuścić pewne odstępstwa (szczególnie w przypadku, kiedy specjalizacja dotyczy nielicznej podmiotowo grupy docelowej), to w systemie e-marketingowym i blogu jest to nieodzowne. W przypadku Life Science Law Blog specjalizacja jest wyraźna i nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o prawo farmaceutyczne, wyrobów medycznych i żywnościowe.

Jakie znacznie ma specjalizacja w e-marketingu? Po pierwsze pomaga w pozycjonowaniu bloga w wyszukiwarkach, co przekłada się na ilość odwiedzających – potencjalnych klientów, a po drugie – mentalnie pozycjonuje autorów bloga w świadomości jego gości, jako ścisłych ekspertów. Nie ma więc innej możliwości dla bloga prawniczego, jak specjalizacja, która bardzo dobrze została dobrana przez autorów omawianego bloga.

2. Przegląd prasy. Bardzo dobrym rozwiązaniem była (jest) implementacja dodatkowej kategorii, tj. tygodniowego przeglądu prasy w przedmiocie bloga. Taki zabieg powoduje potrójną korzyść. Po pierwsze i najważniejsze, zachęca do ponownych odwiedzin; po drugie, linki do artykułów prasowych wpływają na lepsze pozycjonowanie bloga; po trzecie, przegląd prasy daje doskonale profesjonalne tło dla autorów bloga. Poza tym przegląd prasy w wykonaniu prawników z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka jest na bardzo wysokim poziomie.

3. Słowa kluczowe. Keywords zdecydowanie pomagają w pozycjonowaniu. Twórcy omawianego bloga zainstalowali specjalną do tego celu stworzoną wtyczkę (ang. plugin) All in One SEO Pack, która automatycznie implementuje do kodu html tagi, jako słowa kluczowe. Wtyczka ta dodatkowo automatycznie podaje opis strony, a dokładniej przedmiot konkretnego artykułu, co wzmacnia dodatkowo czynnik pozycjonujący w Google.


4. Wyszukiwarka. Świetne rozwiązanie ułatwiające nawigację po blogu. Istnienie wyszukiwarki powoduje, że zbędna jest chmura tagów, która uprzednio funkcjonowała na omawianym blogu, ale słusznie została ona zlikwidowana. Poza tym chmura tagów zawsze wprowadza wizualny zamęt na stronie bloga, a i tak w większości przypadków goście nie wiedzą, jak z niej korzystać.

5. Twitter. Life Science Law Blog skorelowany jest z systemem mikroblogowym Twitter, dzięki czemu inni użytkownicy Twittera mogą być na bieżąco informowani o nowościach na blogu. Oczywiście powoduje to większą oglądalność bloga i tym samym zacieśnianie relacji ze stałymi gośćmi.

Podobną funkcję spełnia kanał RSS.

Co warto zmienić

1. Czytelność. W mojej opinii Life Science Law Blog pozostawia tutaj trochę do życzenia, chociaż teraz jest już znacznie lepiej w tym zakresie, aniżeli trzy miesiące temu.

Czytelność tekstu i jego zdolność do przykuwania uwagi ma duże znaczenie, gdyż dziś, w zalewie źródeł informacji, nie czytamy wszystkiego, ale tylko interesujące nas fragmenty tam, gdzie wzrok nasz może spokojnie podążać po linijce tekstu. Jeżeli napotyka on trudności, to taki tekst opuszczamy na rzecz innego. Oczywiście, aby blog odnosił swój skutek, musi być przede wszystkim czytany. Zatem każdy autor bloga powinien zadbać o dobrą (przyjazną) czytelność jego artykułów.

Co zakłóca ową czytelność w Life Science Law Blog? Przede wszystkim zbyt mała czcionka. Są tam również (chociaż nie wszędzie, jak np. tutaj) całe połacie tekstu, który z powodu małej czcionki wygląda, jak plama. Owe „plamy” można łatwo zlikwidować przez podzielenie akapitu na mniejsze jednostki, albo przez wytłuszczenie najważniejszego wyrazu albo frazy w danym akapicie (czasem zdania).

Wytłuszczenie najważniejszego miejsca w akapicie ma dodatkowo to znaczenie, że po prostu przyciąga wzrok czytelnika, dzięki czemu łatwiej czyta się taki tekst, a autor ma pewność, że najważniejsze fragmenty treści  zostały zauważone.

W blogu widać czasem wytłuszczenie całych zdań. Czy jest to dobry zabieg poprawiający czytelność? Na pewno tak, chociaż osobiście preferuję podkreślenie w ten sposób najważniejszego wyrazu (frazy) w każdym akapicie. Dlaczego? Ponieważ najważniejszą rzeczą jest, aby czytelnik bloga przejrzał cały tekst i jeżeli wytłuścimy tylko jedno zdanie w całym artykule, to jest wielce prawdopodobne, że jego czytelnik nie zapozna się z fragmentami leżącymi dalej od tego miejsca. Jeżeli zaś wytłuścimy w każdym akapicie najważniejsze słowo (frazę), to mamy znacznie większą pewność, że każdy z tych akapitów zostanie przeczytany.

Oczywiście wytłuszczenie zdania w każdym akapicie nie wyglądałoby dobrze.

2. Wykorzystanie wtyczki All in One SEO Pack. Powyżej wskazałem implementację tej wtyczki, jako elementu, który warto naśladować. Tym razem jednak muszę dodać, że mam wrażenie, iż nie wszyscy autorzy Life Science Law Blog wiedzą, jak z niej korzystać.

Wtyczka ta zawiera m. in. dwie kategorie brane pod uwagę przez wyszukiwarkę przy ustalaniu kolejności wyników wyszukiwania: słowa kluczowe i opis strony.

Słowa kluczowe

Np. w artykule Pakiety medyczne trzeba opodatkować zabrakło słów kluczowych (keywords), które tworzone są automatycznie z Tagów wybranych przez autora wpisu. Z kolei w artykule 15 punktów procentowych mniej za instalację sprzętu medycznego słowa kluczowe to Podatki oraz VAT, co nie jest najlepszym wyborem, gdyż w żaden sposób nie opisują one artykułu, a raczej kategoryzują go w ramach przedmiotu bloga (tj. słowo VAT pasuje znacznie lepiej do Kategorii bloga, a więc poszczególnych elementów wiedzy, którą on opisuje).

Opis

Opis (dla potrzeb omawianej wtyczki) stanowi podsumowanie artykułu, a więc zwięzłe przedstawienie jego przedmiotu. Wtyczka All in One SEO Pack, jako opis  (description) uwzględnia pierwsze sto kilkadziesiąt (obecnie 160) znaków z początku każdego artykułu. Warto zatem na samym początku postu wskazać dokładnie, o czym dany wpis traktuje (a już  najbardziej idealnie byłoby umieścić tam słowa kluczowe, najczęściej poszukiwane przez użytkowników Google, korzystając z jednego z dostępnych narzędzi).

Mając to na uwadze warto rozpoczynać każdy artykuł od słów odzwierciedlających jego przedmiot, czego w omawianym blogu zabrakło np. we wpisie Trybunał przyjrzy się importowi docelowemu. Tutaj wtyczka All in One SEO Pack zapożyczyła jedynie frazę…

Komisja Europejska zdecydowała się wszcząć przeciwko Polsce postępowanie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w związku z importem

…, co nie wyróżnia szczególnie tego wpisu od innych dostępnych w sieci treści, dotyczących importu i ETSu. Podobnie niewłaściwe jest rozpoczynanie artykułu od cytowania sygnatury wyroku sądowego, daty, nru artykułu, gdyż nie są to wyrażenia, których poszukują użytkownicy internetu.

3. Styl. Poza kilkoma wyjątkami treść w blogu jest zbyt formalna. Jest to po prostu język prawniczy, podczas kiedy w blogu powinniśmy używać stylu bardziej swobodnego podobnie, jak w rozmowie. Ma to dwojakie znaczenie: po pierwsze – łatwiej się taki tekst czyta, a po drugie – to właśnie języka potocznego używają użytkownicy internetu i wyszukiwarek, a więc pisanie stylem swobodnym będzie miało lepsze właściwości pozycjonujące.

Jedną ze wskazówek, pomagających w swobodnym pisaniu w blogu (większość prawników ma ten problem, ja również :)) ,  jest pisanie w pierwszej osobie liczby pojedynczej, a więc również używanie słowa Ja (co ciekawe, „ja” oraz „my” jest najczęściej powtarzanymi słowami na stronach kancelarii prawnych, kiedy powinno być dokładnie odwrotnie). Nie jest to wyraz egocentryzmu, a wręcz przeciwnie – jest oczekiwane przez gości bloga (nie zapominajmy, że blog to narzędzie społecznościowe, a zatem odzwierciedlające społeczne interakcje, których naturalnym podłożem jest dialog „Ja -Ja”).

4. Linkowanie wewnętrzne. Bardzo ważnym elementem w blogu – narzędziu społecznościowym – jest umiejętność utrzymania uwagi czytelnika. Dlaczego? Ponieważ im dłużej przebywa on na blogu, im dłużej go czyta, tym bardziej poznaje osobowość (ważne słowo!) autora. Im bardziej poznaje jego osobowość, tym głębsza nawiązuje się relacja i tym bardziej czytelnik jest skłonny do powrotu, itd. Z tego punktu widzenia powinno się stosować różnego rodzaju techniki, które pozwalają czytelnikowi na swobodne poruszanie się po blogu i zachęcające go do tego.

Jedną z nich jest linkowanie wewnętrzne, czyli odnoszenie się do innych artykułów w blogu za pomocą linków. W Life Science Life Blog takich odniesień niemal nie ma.

Linkowanie wewnętrzne ma jeszcze inne znaczenie: po pierwsze – wpływa na zdolność pozycjonowania, po drugie – pomaga czytelnikowi, który na pewno chciałby przeczytać więcej na dany temat, ale zazwyczaj nie wie, jak to znaleźć w blogu.

5. Podobne artykuły. Innym elementem, który pomaga zatrzymać czytelnika na dłużej w blogu jest implementacja wtyczki, która pokazuje podobne artykuły pod stopką tekstu. Taka wtyczka bardzo by się w Life Science Law Blog przydała (może to być np. wtyczka YARPP).

Podsumowując…

Pisząc tę analizę starałem się do minimum unikać wzmianek dotyczących pozycjonowania, ponieważ idea prowadzenia bloga nie sprowadza do tego, aby poszukiwać najwyższych miejsc w wynikach wyszukiwania. Takie działanie z reguły kończy się przeniesieniem akcentu z dbałości o content, na gonitwę za miejscem.  Nie o to wszak tutaj chodzi. Zawsze powtarzam, że zawartość jest najważniejsza i o nią należy zabiegać, a czytelnik, ten, który jest najbardziej pożądany, zawsze znajdzie drogę do takiego bloga. Skupienie się poszukiwaniu najwyższej pozycji może skutkować mierną treścią i dużą liczbą miernych czytelników, a nie o to przecież chodzi.

Zatem wspominając o pozycjonowaniu miałem na myśli jedynie zastosowanie takich technik, które nie tyle mają na celu zwiększenie ruchu na blogu, ile umożliwiają dotarcie do niego tym osobom, do których treść bloga jest adresowana, i którzy w sieci takich właśnie informacji poszukują. Może być ich mało, ale za to będą to osoby z najwyższej półki.

Wydaje się, że w Life Science Law Blog przydałaby się „utylizacja” większej ilości tego typu sposobów na wyszukanie w sieci większej ilości osób zainteresowanych przedmiotem bloga.

Poza tym Life Science Law Blog to blog znajdujący się na pewno w czołówce polskich blogów prawniczych. W tym artykule  (zdecydowanie za długim :)) zdecydowanie więcej mógłbym napisać o jego zaletach (poza wymienionymi powyżej pięcioma elementami, które warto naśladować, są to np.: zakładka Redakcja, zdjęcia i adresy e-mail autorów, możliwość zadania pytania, czytelny i nawiązujący do powagi zawodu design),  niż o wadach.

Póki co blog ten ma mało komentarzy, ale jest to zrozumiale, gdyż żyje on dopiero trzy miesiące, a poza tym mała ilość komentarzy jest normą w blogach prawniczych (w porównaniu do blogów z innych dziedzin wiedzy). Trzeba wziąć również pod uwagę  bardzo wąską grupę docelową bloga.

Trzymiesięczny okres od dnia powstania Life Science Law Blog na pewno jest czasem wykorzystanym bardzo dobrze i z pewnością może to być przykład bloga, na którym warto się wzorować.

{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }

Daniel Anweiler | Odszkodowania za błędy medyczne 13 września, 2015 o 5:47 pm

Ciekawe wnioski. Dobry materiał do przemyślenia.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: