Prawnicza strona internetowa w blogu?

przez rafchmielewski dnia 20 lipca, 2010

O co chodzi? Czy można firmową stronę internetową zagnieździć w blogu prawniczym?

Ostatnio pisałem, że blog i strona internetowa to dwa odrębne byty. Ale nie koniecznie tak być musi. Bo może być inaczej 🙂

Otóż możliwy jest mariaż strony i bloga, tj. stworzenie czegoś w rodzaju wash and go, czyli dwa w jednym. Jak to może wyglądać i czy ma to sens?

Przede wszystkim zauważmy, że w każdym przypadku możemy stworzyć takie „DUO” tylko w oparciu o jeden wspólny system. A więc albo o system do blogowania, albo o system CMS, na którym postawiona jest strona. Z tego  więc punktu widzenia zespolenie ze sobą bloga i strony internetowej może przybrać dwojaki charakter: albo będzie to strona internetowa z wbudowanym blogiem, albo blog z dołączonymi elementami strony.

Zobaczmy, jak może wyglądać takie połączenie w pierwszym wariancie na przykładzie kancelarii Shulman DuBois LLC (witryna wykonana przez Forester Web Marketing):

Przede wszystkim tutaj blog nie pojawia się jako pierwszy po wejściu na stronę kancelarii, zatem gość strony trafi nań – jeżeli w ogóle – dopiero po jakimś czasie. Poza tym na podstronie z blogiem znajduje się jednocześnie wiele innych informacji właściwych stronie internetowej (co niewątpliwie powoduje pewien zamęt), a brakuje natomiast narzędzi pomagających w poruszaniu się po blogu, jak np. ostatnie komentarze, czy najpopularniejsze artykuły. Brakuje również możliwości dzielenia się treścią (Share This).

Nie trudno więc wyciągnąć wniosek, że omawiany blog nie cieszy się popularnością. Dowodem na to jest brak jakichkolwiek pozostawionych przez gości komentarzy. To prawda, że blogi prawnicze generują bardzo mało komentarzy, ale kiedy nie ma żadnego w półtorarocznej historii bloga, to jednak o czymś to świadczy.

Zobaczmy teraz drugi wariant na przykładzie firmy prawniczej Information Law Group (witryna by LexBlog):

Tutaj mamy do czynienia z odwrotnością strony kancelarii Shulman DuBois LLC. Blog pojawia się jako pierwszy po wejściu na stronę firmy. Od razu widzimy narzędzia służące nawigacji po blogu i nic, co by przeszkadzało w odbiorze jego treści. Dopiero po wejściu do odpowiednich zakładek (About, Services) dowiemy się, jaką firmę blog reprezentuje oraz jakie ona świadczy usługi. W górnej części strony widoczna jest również zakładka Contact, umożliwiająca … wiadomo co 🙂 A zatem blog ten spełnia wszelkie wymogi (informacyjne) internetowej strony firmowej.

Poza tym spójrzmy na panel boczny. W dolnej części znajdziemy widget Twittera, a także niżej zdjęcia partnerów firmy (autorów bloga) wraz z linkami do ich profilów LinkedIn, Facebook, oraz Twitter. Oznacza to nic innego jak to, że mają oni świadomość korzyści, jakie mogą osiągnąć z e-marketingu, który ma charakter społecznościowy.

Blog zawiera również komentarze, co świadczy o jego popularności wśród potencjalnych klientów.

Porównajmy jeszcze obydwie witryny pod względem popularności wg obiektywnych wskazań amerykańskiego systemu Alexa.

Kancelaria ShulmanDuBois LLC:

Firma prawnicza Information Law Group:

Z powyższego porównania wynika dokładnie, że witryna: blog + elementy strony jest ponad dwukrotnie bardziej popularna (Alexa Trafiic Rank: 1.088.570 w stosunku do 2.432.535; co oznacza ile jest bardziej popularnych stron przed tą witryną – np. Google ma zazwyczaj „Rank” 1). O czym świadczy również ilość stron linkujących do niej (79 w stosunku do 49).

Podsumowując…

Wariant, w którym strona internetowa została zagnieżdżona do bloga, jest znacznie korzystniejszym rozwiązaniem. Blog przyciąga czytelników, którzy w tym przypadku są bardziej skłonni do interakcji, w czym wyraża się istota nowoczesnego e-marketingu. Dodatkowo w tym przypadku mamy do czynienia z pozytywnym wpływem na wyniki wyszukiwania. Dlatego, że de facto jest to blog (a wyszukiwarki uwielbiają blogi), jak również dlatego, że blog jest pierwszą odsłoną, a nie drugą czy trzecią, jak było w przypadku kancelarii Shulman DuBois.

Wniosek jeszcze jeden: widać jak na dłoni, co skłania gości witryny do interakcji, częstszych odwiedzin i poddania się budowaniu relacji. Jest to blog.

{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }

Daniel Anweiler | Odszkodowania za błędy medyczne 16 września, 2015 o 9:27 pm

Nie sprawdza się.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: