Jak to powiedział Ryszard Sowiński podczas ostatniej konferencji (z grubsza rzecz biorąc – chodzi o sens): „Tacy ludzie też muszą być, bo dla nich również jest rynek”.
Ogłoszenie zawieszone na przystanku autobusowym. Zwróć uwagę na to, że wszystkie karteczki z numerem tel. są zdarte.
Swoją drogą, ciekaw jestem skuteczności tej formy marketingu 🙂
{ 16 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Pytanie, czy mają zezwolenie na zawieszanie takich ogłoszeń na przystankach? Swoją drogą irytujące są reklamy w których nie ma podanych żadnych danych przedsiębiorcy (np. firmy). Numer zapewne prepaid. Po prostu randka w ciemno.
Karteczki z numerem telefonu są zdarte ale bardzo możliwe ze przez konkurencje a nie potencjalnych klientów. 🙂
” najwyższe odszkodowania w kraju” i „100% skuteczności” – szkoda, że nie ma dopisku „a z tego najwyższego odszkodowania 40% będzie dla Nas” 🙂
Nie rozumiem krytykowania rozliczania się jako % od odszkodowania (choćby to było 40%), zwłaszcza jeśli nie dotyczy to realnych szkód materialnych. Weźmy na ten przyjkład te „odszkodowania za mieszkanie w strefie lotniska” – jakby przyszła do mnie firma i powiedziała „zapłać 5000zł, a my będziemy cię reprezentować i MOŻE coś dostaniesz, ale gwarancji nie damy”, to kopnąłbym ich w sempiternę. A jak powiedzą „podpisz, 60% dla ciebie”, to życzyłbym im jak najlepiej, niechby i milion wygrali 😉 Takie odszkodowania to dla ludzi wirtualne pieniądze, a dzielenie się wygraną nie jest odczuwane jako strata.
Często ludziska nie kontaktują się z prawnikami, bo mają błędny obraz, że prawnik jest niedostępny, drogi, nie dla nich, krwiopijca, z wyższych sfer, itp.
Dzięki dobrym blogom prawniczym możemy to zmienić 🙂 I powoli zmieniamy.
Pisałem o tym tutaj: http://odszkodowaniawkomunikacji.pl/uwazaj-komu-powierzasz-swoj-los-i-swoje-odszkodowanie/
To jest świetny przykład na to do czego może doprowadzić zgoda na swobodną reklamę przez prawników. Większość będzie działać w rozsądnych ramach ale częć „pojedzie po bandzie”. Tutaj z wiadomych powodów nie ma żadnych informacji identyfikujących Kancelarię lub prawnika.
Uwielbiam takie argumenty, jakoby prawnicy byli z gruntu tak źli i zdemoralizowani, że tylko jak czują bat nad sobą, to potrafią udawać etyczne zachowanie 🙂
Tu nie chodzi o to czy ktoś z natury jest dobry czy zły. Na rynek prawniczy wlewa się obecnie rzeka osób z uprawnieniami i konkurencja mocno się zaostrza. Uregulowanie kwestii reklamy eliminuje zachowania niegodne zawodu.
Nie widzę powodu, aby regulować to w bardziej szczególny sposób niż inne branże. Prawnicy mają swoje kodeksy etyki i z nich można ich rozliczać. Całkowity zakaz reklamy oznacza tylko, że uznaje się ich za tak niemoralnych, że nie można im dać nawet szansy reklamowania się zgodnego z etyką.
Oczywiście zakaz reklamy można uzasadniać realnymi powodami – czy to ułatwieniem działania zastałym kancelariom i ograniczenie konkurencji nowym, czy to (odwrotnie), ułatwieniem działania nowym kancelariom (które na reklamę pieniędzy raczej nie mają, a dzięki temu nie muszą przebijać się przez reklamy Największych), ale tłumaczenie, że zakaz istnieje dlatego, że bez niego zaraz byłaby „sodomia i gomoria” to imho strzał w stopę środowiska.
Ja tam w kwestie etyczne nie wchodzę. Powiem szczerze, że nawet tego nie rozumiem 🙂
To po prostu świadectwo wolnego rynku. Zdarzało mi się już „ratować” klientów z niekorzystnych umów z podobnymi firmami. Ale też trzeba uczciwie powiedzieć, są też zadowoleni klienci firm uzyskujących odszkodowanie.
Lech ma rację. Co innego wykładać pieniądze na starcie (mniejsze), co innego płacić z odszkodowania (większe) – wolny wybór.
Wolny wybór mają tylko osoby, które znają wszystkie możliwości. A tak niestety nie jest. Klient, który pójdzie do doradcy z tego ogłoszenia, nie wie, że ma wybór. Moim zdaniem oficjalna, jasna i wyraźna zgoda samorządów radcowskiego i adwokackiego na informowanie o świadczonych usługach pomogłaby przede wszystkim klientom. W tej chwili niby informować można, ale nikt nie wie dokładnie jakie są granice tej dozwolonej informacji i z ostrożności nie robi nic. Z drugiej strony część graczy rynkowych nie ma żadnych ograniczeń, a cześć ma odwagę je kompletnie ignorować. A samorządy nie robią nic w tej sprawie.
„A samorządy nie robią nic w tej sprawie.”
Pani Katarzyno, potwierdzam. A ile razy słyszałem od samych najbardziej zainteresowanych o potrzebie zmian…. Najwyższa pora, bo świat ucieka.
Krew mnie zalewa jak czytam „z nami ponownie dostaniesz odszkodowanie za ten sam wypadek”. Niestety nasi koledzy po fachu też kryją się za takimi ogłoszeniami. I gdzie tu mowa o godności zawodu?
Dziękuję Pani Ewo za komentarz!
Na szczęście taka reklama trafia w target, który i tak do nas by nie przyszedł 🙂 A może przy okazji ów target zobaczy, że do prawnika warto przyjść ( o ile oczywiście będzie miał dobre wspomnienia, bo jeśli złe, to tylko zabetonuje swoje mylne przekonania…).
Rafał