Rzecz o komunikacji. Tak – o KOMUNIKACJI, przez duże „KO” 😉
Na początku było słowo.
Znasz to, prawda? Od samego początku, do samego końca, wszystko co nas łączy można zamknąć w pojęciu KOMUNIKACJI.
Słowa to element komunikacji, ale nie tylko słowa. Wiesz dobrze, że podczas rozmowy Twoje ciało komunikuje więcej, niż to, co opuszcza Twoje usta. Sposób zachowania komunikuje to, kim jestem, jaki jestem, co myślę, itd. Mało tego, nawet zawartość mojego koszyka w markecie komunikuje kim jestem, co jem, ile mam dzieci, ile zarabiam, itd, itp.
Bez komunikacji nie ma rozwoju, nie ma przyszłości. Nie ma nic. Nie ma też firmy, czy kancelarii.
I o ile doniosłość procesu komunikacji pozostaje bez zmiany, o tyle jej formy przybierają różną postać w miarę upływu lat.
Np. kiedyś ludzie komunikowali się tak:
– Hmmm….?
– Hm.
Ale w miarę rozwoju cywilizacji formy wymiany myśli stawały się bardziej zaawansowane. Zobaczmy po kolei (wybór autorski ;)):
- pierwsze spółgłoski (np. -Brrr…. – Bum!, itp.)
- rysunki ścianach w jaskiniach
- chmurki dymu z indiańskiego ogniska (oraz wymyślny system znaków wykonywanych palcami)
- listy niesione przez posłańców
- poczta tradycyjna
- telegraf
- telefon
- fax
- poczta e-mail
- czat
Ale na tym nie koniec.
Bo dzisiaj mamy wiele więcej różnych form komunikacji, która ma miejsce w tzw. mediach społecznościowych. Faktem jest, że samo korzystanie z Facebooka pozwala na komunikację w bardzo różny sposób: bezpośrednia wiadomość, czy post na własnej „ścianie”, który dociera do znajomych. Mało tego, za pomocą FB możesz zadzwonić do kogoś innego w sposób, jaki robimy to tradycyjnym telefonem. Możesz pokazać swoim znajomym obrazki, zdjęcia, filmy. Możesz skomentować twórczość innych osób, itd. Wybór jest więcej niż bogaty.
Jednak nie tylko FB służy dzisiaj do komunikacji. Jednym z ważniejszych narzędzi służących temu celowi w kancelarii prawnej jest przecież Blog Prawniczy! Wiele razy pisałem i mówiłem o tym, że blog jest prowadzony dobrze wtedy, kiedy komunikuję się nim ze swoją społecznością, czytelnikami, klientami, itd. Nie tylko wtedy, kiedy odpowiadam na komentarze, ale też wtedy, kiedy piszę mój tekst. Tak, tak … 🙂
No i dochodzimy do tytułowego Like it!
Chcę, żebyś zauważył jedną ważną rzecz:
Kiedy zamieszczam jakiś post na Facebooku, czy zdjęcie na Instagramie, albo w innych miejscach, to ktoś może to „polubić”. I nie jest to wcale trywialna, nic nie znacząca informacja, że ktoś coś lubi. Z tym kryje się dużo więcej.
A co?
TO jest właśnie ważna wiadomość dla mnie, że ktoś poświęcił swój własny czas na zajrzenie, zapoznanie się z tym, co mam do powiedzenia (pokazania – ale to jest dokładnie do samo), kliknięcie w odpowiedni przycisk, i czasem do tego jeszcze skomentowanie.
Ten ktoś poświęcił swój czas!
I jednocześnie poświęcając własny czas, docenił mój czas, który ja poświęciłem na stworzenie tej drobiny kontentu.
Spójrz teraz na to z punktu widzenia dzisiejszych warunków. Czas jest wartością, której nikt nie może mieć więcej. W szczególności dzisiaj jest on niezwykle cenny. Dlatego oferowanie komuś innemu własnego czasu jest zachowaniem, który gdzieś w tam w podświadomości bardzo cenimy.
Dlatego z pozoru proste Lubię to! niesie ze sobą w dzisiejszych czasach dużą wartość: informację, że nie tylko jesteś w kręgu moich znajomych, ale też jesteś dla mnie na tyle wartościową osobą, że chętnie poświęcam dla Ciebie mój własny czas.
Rozumiesz to?
🙂
I z tego punktu widzenia Lubię to! jest ważnym narzędziem komunikacji. Także komunikacji biznesowej ze sfery budowania i podtrzymywania relacji ze swoim środowiskiem.
*****
To, czy docenisz moje słowa, czy nie, zależy od tego, jak bardzo jesteś zaznajomiony z działaniem dzisiejszego marketingu kancelarii prawnej w sieci. Być może uznasz, że to bez sensu. Jeśli tak, to tylko wspomnę o trzech faktach, które wyraźnie pokazują gigantyczną zmianę między pokoleniami:
- ile osób z naszej branży podawało w wątpliwość nie tylko to, że kiedyś będą korzystali z FB, ale nawet z poczty elektronicznej? Jaka sytuacja jest dzisiaj – wszyscy wiemy.
- dzisiejsi studenci – czyli Twoi klienci za dwa lata, bardzo aktywnie komunikują się dzisiaj za pomocą narzędzi, których być może jeszcze nie widziałeś na oczy, jak Instagram, Vine, czy Snapchat. To jest dla nich normalny sposób komunikacji, tak jak dla Ciebie poczta e-mail i telefon. Oni NIE korzystają z Facebooka!
- za pomocą tych nowoczesnych narzędzi nawiązuje się kontakty biznesowe. Tak, tak. Dzisiaj jest masa 35-latków – biznesmenów, dla których Instagram jest codziennym narzędziem do komunikacji. Dzisiaj dotarcie do nich na tej platformie jest 100 razy prostsze, niż za pomocą telefonu, maila, czy za 2 lata.
Więc … doceń nowoczesne sposoby komunikacji. I niepozorne Lubię to! 🙂
Powodzenia!
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Jakby wprowadzono przycisk „Hate it !” to dopiero byłaby komunikacja, zwłaszcza z prawnikami 🙂
Witam Panie Arturze! 🙂
A powiem szczerze, że o tym myślałem też 🙂 Czasem aż by się chciało coś takiego wcisnąć, prawda?
Serdecznie Pana pozdrawiam!
Rafał
Fajny artykuł I like it!:)
Dzień dobry Adrianie! Dziękuję Ci za Like it! i za odwiedziny mojego bloga! 🙂
Dziękuję raz jeszcze!
PS.: Jesteśmy w kontakcie, no nie? 🙂 Wybacz, że się nie odzywam, ale jestem zawalony pracą.
Serdeczności!
Rafał