Najgorsze artykuły w blogu e-Marketing Prawniczy

przez dnia 16 sierpnia, 2010

Zazwyczaj skupiamy się na tym, co najlepsze. Najlepsze artykuły w tym blogu zostały niedawno wyróżnione specjalnym wpisem… ale czy nie watro wyróżnić tym samym wpisów najgorszych?

Najgorszych, nie znaczy merytorycznie do kitu 🙂 ale najrzadziej odwiedzanych … i często jednocześnie wartościowych.

Oto one:

Każdy z tych wpisów miał tylko jedną odsłonę. Czy na to „zasłużyły”? Oceń sam! 🙂

****

Czasem jest tak, że prowadząc bloga nie wiesz o czym napisać… Trików jest kilka, ale jednym z nich jest napisanie postu o najgorszych artykułach 🙂 Nie oznacza to jednak, że nie mam o czym pisać w tym blogu. Mam, i to bardzo dużo… Ale uznałem, że tego typu wpis  również będzie interesujący!

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Liwiusz 17 sierpnia, 2010 o 12:02 pm

Jak już (chyba) kiedyś na tym blogu pisałem, kierowanie się ilością wyświetleń nie jest tutaj miarodajne, ponieważ całe wpisy można czytać bez klikania w nie. Tym samym jedna odsłona nie równa się jednemu czytelnikowi, to oczywiste. Ponadto najmłodszy wymieniony artykuł pochodzi z kwietnia, najstarszy z grudnia, zakładając zatem, że z każdym miesiącem czytelników przybywa, to wiadomo, że część nowych nie czyta starych artykułów, a ta część, która czyta, robi to bez wchodzenia bezpośrednio w każdy wpis. Można zatem założyć, że najwięcej kliknięć będą miały wpisy, które chce się komentować i które mają komentarze, oraz takie, które mają bezpośrednie linki z innych wpisów. Co wcale nie znaczy, że pozostałe wpisy są gorsze, co raczyłeś, Rafale, zauważyć 🙂

Odpowiedz

rafchmielewski 17 sierpnia, 2010 o 12:31 pm

Dzięki Liwiuszu za komentarz!

Rafał

Odpowiedz

Liwiusz 17 sierpnia, 2010 o 7:22 pm

Ponadto wpis o najgorszych wpisach faktycznie może budzić zainteresowanie. Gdzieś się komuś powiodło? Nuda! Zobaczyć, jak komuś coś nie wyszło? To każdego Polaka zainteresuje 😉

Odpowiedz

rafchmielewski 17 sierpnia, 2010 o 7:54 pm

Tak na to nie patrzyłem, ale … na pewno coś w tym jest 🙂

Dzięki Liwiuszu!
Rafał

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: