Minęły wakacje …. 🙁
Ale minął też kolejny miesiąc funkcjonowania tego bloga. Zobaczmy zatem jego krótkie statystyki odwiedzin.
Ilość wejść:
Jak widać ilość odsłon w tym miesiącu, pomimo wakacji, drastycznie wzrosła. Poprzedni miesiąc zamknął się liczbą 1.903 odsłon, ten natomiast liczbą 2.867. Z zatem w sierpniu blog e-Marketing Prawniczy zliczył prawie tysiąc odsłon więcej.
Skąd przyszli goście?
ww
Najwięcej odwiedzin blog ten zanotował z mojego profilu GoldenLine, bo aż 36. Następnym popularnym źródłem był blog Mikolaja Barczentewicza, o dokładniej pozostawiony przeze mnie tam komentarz (20 wejść). Na trzecim miejscu znalazł się blog pana Ryszarda Sowińskiego Nowoczesna Kancelaria (13 wejść). Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że kolejne 2 źródła to również jest ten sam blog, to możemy wnioskować, że był on drugim pod względem ilości odwiedzin źródłem, gdyż w sumie przyszło stamtąd aż 35 osób.
Koleje źródła to blog o marketingu prawniczym Szymona Kwiatkowskiego, blog o prawie wekslowym Lecha Malinowskiego, itd.
Zwróćcie jednak uwagę na ilość wejść z wyszukiwarki Google – zaledwie 6 wejść. Jest to zatem śladowa liczba, co dowodzi po raz kolejny, że ogólny pęd kancelarii do pojawienia się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania Google (AdWords, płatne pozycjonowanie), nie ma zbytniego sensu (chociaż jakiś tam zawsze ma tyle, że przeważanie za to trzeba płacić, a konwersja gościa na klienta jest słabsza).
Najczęściej czytany artykuł:
Jakie mamy polskie blogi prawnicze, stanowiący w istocie listę tych blogów (189 odsłon). W poprzednim miesiącu ten artykuł również znalazł się na pierwszym miejscu pod względem popularności (82 odsłony).
Najrzadziej czytany artykuł:
Tekst z kategorii Blogosfera Prawnicza, opisujący Blog o Prawie Pawła Sikory (1 odsłona).
***
Okres wakacyjny nie wpłynął negatywnie na statystyki tego bloga, czego faktycznie nie podejrzewałem. Sądziłem bowiem, że straci on w tym czasie na popularności. Skoro jenak trend był odwrotny, to niezwykle ciekawe będą statystyki za wrzesień 🙂
{ 8 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
A na jakie frazy trafiają do Ciebie ludzie z googla? (uwaga: to może być pomysł na kolejny wpis 😉 )
Najczęstszymi frazami, po których wyszukiwarki pokazały mojego bloga, były:
1. marketing prawniczy – 38
2. e-marketing prawniczy – 23
3. blogi prawnicze – 22
4. Dorota Hołubiec – 16
5. emarketing prawniczy – 14
6. rafał chmielewski marketing blog – 13
itd.
Ciekawe jest to, ile fraz jest wpisywanych w pole wyszukiwania z moim nazwiskiem – w sumie 41. Jest to w pewnym sensie dowód na pozycjonowanie mojego nazwiska i tego, co robię, nie w wyszukiwarce, ale w umysłach osób z mojej grupy docelowej.
Dzięki Liwiuszu za podpowiedź!
Rafał
PS.: Niestety nie mam tutaj podłączonych statystyk Google Analytics, gdyż byłby one bardziej dokładne. Ale w kolejnej odsłonie tego bloga (już niebawem) na pewno się one znajdą.
Nie wiem jak to liczysz, ale nie widzę tu 6 wejść z googla, tylko 126 wejść z 6 fraz.
A jak wygląda ilość unikalnych użytkowników?
Jeśli chodzi o mój blog, to z googla mam wejścia z około 200-300 różnych fraz dotyczących weksli, w sumie mógłbym z ich listingu wraz z moim komentarzem zrobić osobny wpis, pewnie tak będzie 🙂
To nie jest ilość wejść z Google, ale ilość ekspozycji mojego bloga w wynikach wyszukiwania, po wpisaniu w pole wyszukiwania tych fraz.
Jak pisałem, nie mam dokładnych statystyk i nie mogę na tę chwilę ustalić, z której frazy miałem wejścia na blog. Po implementacji Google Analytics takie dane będą dostępne. Ale to dopiero po instalacji bloga na nowym serwerze… już niebawem 🙂
Rafał
Dorota Hołubiec? Pewnie przez artykuł o jej książce….
Wychodzi na to, że google jest do „bani”.
Ja mam pomysł na kolejny temat 😉
Wyszukiwarki typu zumi – warto wykupować płatną wizytówkę, czy nie?
No, może do bani to tak zupełnie nie jest, ale w naszej branży nie przeceniałbym znaczenia wyszukiwarki. Ktoś mi niedawno zarzucił, że w takim razie mam za mało marketingu w Google. Może i tak, ale jak porównamy ilość odsłon mojego bloga w wynikach wyszukiwania (niemal 200) do ilości wejść na bloga (czyli dokładnie 6), to staje się jasne, że jednak Google nie ma większego znaczenia.
A czy warto wykupić płatną wizytówkę w Zumi?
Kasia, to trzeba przetestować 🙂 Wykup i sprawdź potem ile było wejść. I jeszcze ile z tego było faktycznych klientów. Sądzę, że taka wizytówka – jeżeli to możliwe – powinna kierować do bloga, a nie na stronę firmową.
Dzięki za pomysł!
Rafał
Pięknie, czyli mam zostać królikiem doświadczalnym? 😉
Tak, ale to dla dobra całej branży! A dla tego celu warto się poświęcić! Czyż nie? 😉
R.