Ostatnio jestem fanem takiego kontentu na Instagram:
Większość z nas myśli, że na Instagram tylko zdjęcia się wkleja i że to jest bezużyteczne dla marketingu kancelarii prawnej.
Nie myśl w ten sposób – miej szerokie horyzonty. To, że ktoś czegoś nie robi, to nie znaczy, że nie da się tego zrobić.
🙂
{ 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Rafale, zastanawiam się, czy masz już jakieś statystyki dotyczące wpływu Instagrama na skuteczność prowadzonych przez Ciebie działań? Domyślam się, że efekt jest bardziej pośredni niż bezpośredni, ale może masz już jakieś liczby? Pytam, bo zastanawiam się, czy na Instagram rzeczywiście obecne są osoby, które szukają usług prawniczych, bądź z prawem związanych. Wydaje się, że to bardziej serwis rozrywkowy. Ale z jednym muszę się zgodzić – warto przełamywać schematy i być pierwszym tam, gdzie nikogo jeszcze nie było, więc to chyba dobry krok. 🙂
Wojtku, nie mam żadnych liczb oczywiście.
W ogóle nie mam żadnych liczb jeśli chodzi o skuteczność strategii w mediach społecznościowych.
A wiesz gdzie ja to mam? 😉
Dla mnie wystarczy, że dzięki nim web.lex rozwinął się z poziomu minus 5 (w roku 2010), do plus 20 dzisiaj. A za trzy miesiące będzie plus 30.
Podobnie na pewno i Ty to oceniasz, prawda? 🙂
W moim przekonaniu poszukiwanie tutaj liczb mija się z istotą marketingu społecznościowego, ale to jest temat na dłuższy wywód.
Wojtku, czy Ty korzystasz z Insta?
Dokładnie, oceniam to w ten sam sposób. Korzystam z Insta, ale bardziej prywatnie. Cały czas zastanawiam się, jak to narzędzie fajnie wykorzystać we wsparciu tego, co robię na blogu.
Wojtku, to tak, jak z nauką pływania: od patrzenia na jezioro nie nauczysz się pływać. 🙂
Zacznij z tego korzystać, a pomysły Ci same przyjdą do głowy 🙂
Instagram tylko z pozoru jest nic nie warty. To właśnie dzięki niemu web.lex z poziomu 20 za trzy miesiące będzie na poziomie 30.
🙂
Spokojnego weekendu!
A te poziomy weblexa to w jakich jednostkach? 🙂
W latach świetlnych Leszku, w latach świetlnych 🙂
A, skoro tak, to czemu tylko 30? Ja bez Kozery powiem pińćset 😉
Będzie i tyle 🙂
Ja też mocno się zastanawiam nad połączeniem Instagrama z blogiem. W moim osobistym blogu raczej będzie to narządzie wykorzystywane do komunikacji na temat tego, co nowego w blogu, co planuję itp. Ale w tle trochę o moich zainteresowaniach.
Natomiast dla prawnika może dobrze byłoby wykorzystać to medium do pokazania „siebie po godzinach”. I dać jakieś połączenie z bloga, by Ci, którzy chcą danego prawnika poznać bliżej, mogli to zrobić. Można też oczywiście zapowiadać wpisy w blogu grafikami, grafikami ze zdjęciem itp.
Jak myślicie?
Kasiu, dwie rzeczy są tutaj istotne:
1. jak piszesz słusznie, chodzi o to, aby się dać poznać. Jak to zrobić? Pamiętajmy o zasadzie indywidualizacji (kto był na moim szkoleniu, to wie dokładnie, co to jest). Ja bym raczej wszedł do tego pokoju i rozejrzał się i dopiero coś zrobił. Co? Nie wiem – zależy od pokoju 😉
2. ale rzecz druga – bardzo ważna: tutaj chodzi o komunikację. Więc poszukaj swoich pt klientów, śledź ich, zobacz co robią, nawiąż kontakt.
I na koniec:
3. bądźmy odważni, cieszmy się z nowych możliwości, komunikujmy się z ludźmi – to proste – na tym w sumie polega biznes na całym świecie.
🙂
Serdeczności!