Wideo w e-marketingu prawniczym – najlepsza reklama to jej brak

przez dnia 28 kwietnia, 2010

Nie tak dawno temu pisałem o możliwościach wykorzystania narzędzi wideo w e-marketingu kancelarii prawnych. Raz wskazałem również wpis w blogu pana Ryszarda Sowińskiego, gdzie można znaleźć całkowicie nieskuteczną (w gruncie rzeczy szokującą i odrażającą) reklamę usług pewnego amerykańskiego adwokata. Niestety w Stanach tego typu reklam ukazało się ówcześnie bardzo wiele, ale na szczęście ten czas odchodzi już powoli w niepamięć.

Obecnie za oceanem mamy do czynienia z trendem reklamy wideo, która w zasadzie nią nie jest. Chodzi bowiem o to, że osoba, która ogląda dane wideo wie dokładnie, że ma do czynienia z prawnikiem, który może jej pomóc w rozwiązaniu jej prawnego problemu, jeżeli go tylko ma. Wszelkie zachęty do sięgnięcia po słuchawkę są więc tutaj zbędne i mogły by wywołać skutek dokładnie przeciwny. Stąd tamtejsi prawnicy powstrzymują się od sloganów typu Call me now before they’ll kill you.

Co więcej, dzisiejsze wpisy wideo pojawiają się blogach, a nie zaś na stronach internetowych, jak to było w przeszłości. A blog, to narzędzie społecznościowe, z którego informacja  łatwo podlega dzieleniu i szerzeniu w sieci, niczym wirus. Warunek jest jednak jeden: blog (ani też konkretny wpis) nie może być firmową reklamówką. Jeżeli tak będzie, to niestety nici z wiralnego charakteru bloga. Dlatego wpis wideo musi być wyważony w treści, musi zawierać wiele wartościowych informacji, i nie może stanowić reklamy kancelarii. A więc w tym przypadku najlepsza reklama to jej brak!

Na koniec świetny przykład z bloga RushOnBusiness.com

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=9XZCaA2Q4Vk&feature=player_embedded]

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: