Wczoraj dostałem propozycję pracy w jednej z firm konsultingowych w dziale doradztwa podatkowego. Firma zgłosiła się do mnie po tym, jak zapoznała się z moją działalnością w sieci w zakresie podatków międzynarodowych.
To jest najlepszy dowód na to, o czym piszę w tym blogu: e-marketing pomaga w karierze zawodowej na różne sposoby – albo przyciągając klientów, albo pracodawców. Dlatego powinny się nim zainteresować zarówno kancelarie prawne, jak i studenci prawa i aplikanci.
Oto treść maila (nazwa firmy oraz autora maila do mojej wiadomości):
Witam serdecznie,
niejednokrotnie spotkałam się z Pana artykułami na temat unikania podwójnego opodatkowania, czytałam również Pana opinie na stronach (www.podwojneopdatkowanie.pl oraz www.centrumprawaeuropejskiego.eu), mając na uwadze podobieństwo zakresu Pana zainteresowań oraz działalności … (nazwa firmy) chciałabym zapytać czy byłby Pan zainteresowany spotkaniem w celu omówienia ewentualnej możliwości współpracy.
W załączeniu przesyłam krótką prezentację na temat usług planowania podatkowego świadczonych przez spółkę … (nazwa firmy), która dostarcza narzędzia mogące służyć minimalizacji opodatkowania zysków kapitałowych poprzez zastosowanie struktur zagranicznych (m.in. spółki cypryjskie jako najpopularniejsze rozwiązanie na rynkach kapitałowych). W przypadku zainteresowania propozycją uprzejmie proszę o kontakt w celu umówienia spotkania.
Z poważaniem
AW
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Przyznam się, że wchodziłem na ten blog kilka razy od czasu umieszczenia tego wpisu i zawsze wpis ten wzbudzał we mnie mieszane uczucia. Minął dzień, i ocena pozostała ta sama. Przede wszystkim pytanie: co odpowiedziałeś nadawcy? Jeszcze pewnie klawiatura nie ostygła po odpowiedzi, strony nawet nie rozpoczęły poważnych rozmów, a treść maila pojawiła się już na blogu. Jak szybko, z jaką niecierpliwością, czy nie warto było trochę poczekać? Przecież nie jesteśmy nastolatkami, którzy muszą się chwalić, że godzinę temu pocałowali koleżankę. Myślę, że zupełnie inny wydźwięk miałby ten wpis, gdyby zaczynał się „W zeszłym miesiącu dostałem…”. Takie jest moje odczucie, bez urazy 😉
A propos zarabiania na blogu, to czy znasz zarabianie-na-blogu.pl? 😉
Hej Liwiuszu!
Co odpowiedziałem?
„Witam Pani (imię)!
Bardzo Pani dziękuję za słowa uznania oraz za kontakt i propozycję współpracy! Miło mi to słyszeć, że uważacie mnie Państwo za swego rodzaju eksperta!
Pani Anno, muszę jednak się przyznać, że zawodowo zajmuję się nieco innym zagadnieniem. Otóż jestem właścicielem firmy konsultingowej, której przedmiotem jest wdrażanie systemów e-marketingowych dla firm prawniczych i konsultingowych (takich właśnie, jak (nazwa firmy)). Innymi słowy mówiąc, pomagam im pozyskać nowe źródło klientów dzięki wykorzystaniu internetu.
Natomiast mój blog PodwojneOpodatkowanie.pl jest jedynie polem, na którym testuję to, czego potem uczę prawników i doradców podatkowych. Jak Pani sama się przekonała, system ten jest bardzo wartościowy, gdyż powszechnie uważany jestem za eksperta od podatków międzynarodowych. Być może faktycznie tak jest, ale jednak ja siebie za takiego nie uważam. To jednak dowodzi skuteczności tego, co wdrażam w firmach prawniczych: nawet przeciętny prawnik (przeciętna firma) może zostać ekspertem, jeżeli tylko jego system marketingowy będzie prawidłowo zaimplementowany. O tym wszystkim piszę w blogu http://www.e-MarketingPrawniczy.pl
Pani (imie), bardzo mi zatem przykro, że nie mogę spełnić Państwa oczekiwań! Ale sama Pani widzi, że nie jestem dobrym kandydatem na to stanowisko (nawet pomimo faktu, że pracowałem w KPMG właśnie w dziale podatków międzynarodowych).
Ze swojej strony mogę natomiast JA zaproponować Państwu bezpłatne szkolenie na temat wykorzystania i skuteczności e-marketingu w firmie konsultingowej. E-marketing nie jest już przyszłością w branży prawniczej. On już jest obecny wśród nas, trzeba go tylko umieć wykorzystać dla własnych celów biznesowych. A więc, jeżeli będą Państwo zainteresowani takim półtoragodzinnym szkoleniem, to proszę o kontakt.
PS.: Faktycznie był czas, kiedy poszukiwałem pracy w podatkach międzynarodowych. Szkoda, że wtedy nie nawiązaliśmy kontaktu! 🙂
Pozdrawiam,
Rafał Chmielewski”
Widzisz więc Liwiuszu, że celem tego postu nie była chęć pochwalenia się, ale raczej podania kolejnego dowodu, że system e-marketingowy w firmie prawniczej (czy realizowany przez studenta/aplikanta) jest skuteczny. Po „przygodach” w KPMG nie mam ochoty na pracę w podatkach, a przynajmniej nie w takiej formie. Dużo bardziej pasjonuje mnie technologia, którą można wykorzystać w biznesie prawniczym, niż ustawa o VAT, itp.
Dlaczego nie odczekałem miesiąca? Bo za miesiąc bym o tym już dawno zapomniał. Poza tym wyznaję zasadę: money like speed, co mniej więcej oznacza, że zawsze warto robić to, na co ma się aktualnie ochotę (czytaj: natchnienie). Po prostu, kiedy odpowiedziałem na tego maila, pomyślałem, że warto napisać o tej propozycji w tym blogu. I to zrobiłem.
Co do zarabiania na blogu.pl: Oczywiście! Znam tego bloga od wielu lat 🙂 Zobacz na przykład analizę mojego bloga podatkowego http://zarabianie-na-blogu.pl/blog-o-podatkach/
Pozdrawiam Ciebie i dziękuję za komentarz!
Rafał
Jednak w drugim akapicie imię ujawniłeś 😉
Super wpis.