Jak zbudować źródło pasywnego dochodu w kancelarii

przez Rafał Chmielewski dnia 18 kwietnia, 2011

Mam już krótki Raport, w którym pokazuję prostą, ale całkowicie niebanalną – a nawet mającą fundamentalne znaczenie – technikę, która pozwala na wygenerowanie dodatkowego źródła dochodu dla kancelarii prawnej. Źródła pasywnego.

Kilka tygodni temu zapytałem czytelników tego bloga (i nie tylko bloga), jakim tematem powinienem się zająć w nadchodzącym czasie. Wśród czterech możliwości największą popularnością cieszyła się kwestia tworzenia biernego dochodu w kancelarii. Biernego, to znaczy takiego, który oparty jest na jakimś systemie przynoszącym dochód bez dodatkowych nakładów (pracy, czasu i pieniędzy) , lub z ich minimalną ilością.

Tego rodzaju dochody mają OGROMNE znaczenie dla każdej firmy – poprawiają przepływ pieniężny, a nic tak nie wprowadza przedsiębiorcy w dobry nastrój, jak świadomość, że ma zapewniony stały napływ gotówki do swojej firmy.

Pasywne dochody mają również znaczenie dla jednostki ludzkiej. Zwiększają poczucie bezpieczeństwa.

Stąd zapewne temat ten cieszył się największą popularnością 🙂

I nie ma co, jest dość obszerny przedmiotowo.

Źródła pasywnych dochodów dla kancelarii można kształtować w różnoraki sposób. To może być banalnie prosty system, ale może być on również bardzo skomplikowany. Może wymagać minimalnego nakładu pracy, ale nie musi. Może podlegać zmianom i udoskonaleniom, ale nie koniecznie. Może też łączyć ze sobą usługi tradycyjne z usługami uproduktowionymi i może stanowić z pozoru dość skomplikowaną sieć połączeń linii poszczególnych produktów, usług, czy usług uproduktowionych.

Sam widzisz więc, że naprawdę jest o czym pisać i dyskutować.

A podstawą do wygenerowania jakiegokolwiek źródła dochodu – pasywnego, czy nie – jest umiejętne stworzenie więzi z klientem i potencjalnym klientem. Bez tego ani rusz.

I o tym, między innymi, przeczytać możesz w przygotowanym przeze mnie krótkim Raporcie. Piszę „między innymi”, gdyż pokazuję w nim jeszcze inne rzeczy, a między innymi to, jak ja sam stworzyłem pasywne dochody dla siebie na bazie mojego bloga podatkowego.

Sądzę, że dla Ciebie materiał ten będzie ciekawy i oczywiście ważny z punktu widzenia Twojego biznesu prawniczego 🙂

Raport można pobrać ze strony (już niedostępny):

www.AutomatycznaKancelaria.pl

PS.: Nie wiem, jak Ty do tego podchodzisz, ale ja jestem przekonany, że taki jest kierunek zmian w naszej branży. Wirtualne kancelarie prawne już działają za granicą. Na razie niewiele, ale jest ich coraz więcej. Kancelarie wirtualne to również wirtualne świadczenie usług, ale pojętych w nieco inny sposób – jako uprzednio przygotowany produkt. Dzisiejsza technologia pozwala na robienie rzeczy, które jeszcze 5 lat temu były nie do pomyślenia! I chcę Tobie również pokazać, jak i co możesz robić, aby ułatwić sobie biznes i mieć wyższe dochody, dzięki nieskomplikowanym systemom informatycznym, które sam możesz łatwo sobie wdrożyć.

PPS.: I jeszcze na koniec (taki trochę ten wpis dziwny: z PS’ami)… Zauważ, że w świecie zawsze były jednostki, które tylko dzięki temu, że są, zarabiały tyle samo, co wielkie ponadnarodowe koncerny. David Beckham, Elvis Presley, itd. Zawsze bowiem było tak, i tak już pewnie zostanie, że ludzie chętniej przywiązują się do jednostek, a nie do firm, czy produktów (to też, ale w mniejszym stopniu). Dziś Internet pozwala, jak nigdy dotąd, na wykorzystanie tego samego mechanizmu. Jako prawnik, czy doradca podatkowy, możesz budować GIGANTYCZNĄ relację z ludźmi tak samo, jakbyś był kolejną Madonną.

Co z tego wynika? Że coraz większego znaczenia nabierają narzędzia pozwalające na indywidualizm. W naszej branży osobiste stosunki z klientami zawsze miały znaczenie, a teraz budowanie takich relacji stało się dużo prostsze. W mojej opinii coraz częściej indywidualni prawnicy będą mieli więcej do powiedzenia, aniżeli duże kancelarie. A obecny kryzys tylko przyśpieszy ten proces.

Ale ową „popularność” trzeba umieć – jak to się mówi – zmonetyzować. I najlepiej, żeby się ona monetyzowała automatycznie. O tym właśnie chcę Tobie opowiedzieć i tego nauczyć. Jeżeli wciąż nie pobrałeś mojego Raportu, to jeszcze tutaj masz link (już niedostępny): www.AutomatycznaKancelaria.pl

{ 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Liwiusz 18 kwietnia, 2011 o 8:25 pm

http://www.PasywnyDochódDlaKancelarii.pl – „Nieprawidłowy adres strony” – widzę, że fanem domen IDN to nie jesteś 🙂

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 18 kwietnia, 2011 o 9:16 pm

Jestem fanem Petera Gabriela 🙂

Odpowiedz

Liwiusz 22 kwietnia, 2011 o 7:05 pm

Jak widać, domenę już sobie ktoś przygarnął 🙂

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 22 kwietnia, 2011 o 8:37 pm

He, he, he … Szybcy są… Liwiuszu, a więc i Oni mnie śledzą, skoro myślą – i słusznie zresztą – że zarobią na pomyłkach.

Odpowiedz

Katarzyna 19 kwietnia, 2011 o 5:32 pm

Jak słuchać to tylko dobrej muzyki 🙂

Odpowiedz

Ryszard Stolarz 23 kwietnia, 2011 o 7:02 pm

Genialny blog. Szkoda, że trafiłem na niego dopiero teraz, być może pomysł na moją e-kancelarię http://www.lexmarket.pl przyszedłby wcześniej 🙂
Wczytuję się i z pewnością dużo skorzystam.
Pozdrawiam autora i życzę sukcesów.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 26 kwietnia, 2011 o 9:19 pm

Dzięki Ryszardzie!

Rafał

Odpowiedz

Karmar 5 maja, 2011 o 11:30 am

Ciekawe pomysły podpowiadasz, sprawdzę je u siebie na [url=”http://www.galeria-finansowa.pl”]blogu z poradami prawnymi[/url].

Odpowiedz

Dominik Jędrzejko 13 czerwca, 2012 o 11:43 am

Ciekawy wpis, choć konkluzje jak dla mnie nieco zbyt optymistyczne.

Na rynku usług prawniczych rzeczywiście można spotkać coraz więcej „kancelarii elektronicznych”. Abstrahując już od oceny jakości świadczonych tam usług, z uwagi na moje zainteresowania mam taką konkluzję – przygnębiające jest, kiedy regulaminy tego typu przedsiębiorstw pełne są niedozwolonych klauzul umownych i to ewidentnych – takich, które prawnika powinny razić w oczy.

PS. Panie Ryszardzie, zapraszam na mojego Bloga, lepiej samemu poprawić, jak doczekać się pozwu z LEXUSA czy innej tego typu instytucji.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 13 czerwca, 2012 o 1:35 pm

Witam Panie Dominiku!

Dziękuję za komentarz!

Czy zbyt optymistyczne…? Pewnie i tak, i nie 🙂

To zależy, czego się spodziewamy.

Jeśli 20 tys. za kontrakt, to niestety nie jest to ten poziom. Ale jeśli 20 tys. od 200 sprzedanych produktów, czy usług, to już tak.

Proszę mi wierzyć, wykorzystanie narzędzi e-biznesowych przez prawników oceniłbym (nie tylko w PL, ale i na świecie) na 3%. Reszta wciąż drzemie uśpiona. Czekając na swój moment.

Kiedy on nastąpi? Zapewne wtedy, kiedy opanujemy narzędzia e-marketingowe.

Od tego trzeba zacząć.

Pozdrawiam i dziękuję!
Rafał

Odpowiedz

Dodaj komentarz

{ 1 trackback }

Poprzedni wpis:

Następny wpis: