Ktoś zadał właśnie to pytanie wujkowi G, po czym wujek G pokazał ten blog.
Czyżby znak czasów?
Czyżby kancelarie powoli stawały się przedsiębiorstwami handlowymi w sensie, jaki znamy z innych branż?
***
PS.: Przypominam o kawie w Bydgoszczy 🙂
Rafał Chmielewski: e-Marketing Prawniczy
O marketingu prawniczym w sieci, blogach, social marketingu i nowoczesnych sposobach pozyskiwania klientów oraz dochodów dla kancelarii prawnych.
Ktoś zadał właśnie to pytanie wujkowi G, po czym wujek G pokazał ten blog.
Czyżby znak czasów?
Czyżby kancelarie powoli stawały się przedsiębiorstwami handlowymi w sensie, jaki znamy z innych branż?
***
PS.: Przypominam o kawie w Bydgoszczy 🙂
Poprzedni wpis: Tea, coffee, beer for bloggers – Bydgoszcz
Następny wpis: Najwyższa już pora na zmiany
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
No a gdzie odpowiedź na pytanie? Stosujesz nieetyczne seło 😉
Leszku, to pytanie także do Ciebie właśnie 🙂
Spokojnego roku 2015 Leszku! 🙂
A mnie, dziwi, że ludzi wciąż dziwi odkrywanie oczywistych oczywistości. 😉
Czego można się spodziewać po sytuacji, kiedy doradca zamiast doradzać sprzedaje a sprzedawca zamiast sprzedawać zajmuje się marketingiem?
Oto moja predykacja na 2015: czeka nas wszystkich rewolucja!
– Marketing będzie robił marketing
– Sprzedawca będzie sprzedawał
– Doradca będzie doradzał
😉
Pozdrowienia!
Hej Igorze! 🙂
Twoja „predykacja” wywołała u mnie radosną radość: OTO w końcu będzie jak ma być 🙂
Ja chcę tylko zaznaczyć, że dobrze sprzedawać znaczy doradzać 😉
Oczywiście, że w przypadku usług doradczych sprzedawca musi być doradcą. Chodzi tylko specjalizację. Często obserwuję doradców, którzy są zbyt zajęci aby sprzedawać, a a jak kończy się pipeline do zaczyna się dramat.
Ale wiadomo, że wszelkie przewidywania mają do siebie to, że nigdy się nie spełniają. A więc przewiduję, że moja predykacja jest do bani 😉
Pozdrowienia!
Pozdrowienia Igorze! 🙂