Największy błąd, jaki wciąż robią niemal wszystkie kancelarie próbując swych sił na Facebooku:
Promują swoją kancelarię.
Nie dziw się, jeżeli nie masz efektów e-marketingowych z Facebooka, kiedy zamiast swoich prawników, promujesz własną tam kancelarię.
To tak nie działa.
Social marketing to nie jest promocja firmy czy kancelarii. Bo firma czy kancelaria nie może być podmiotem stosunków międzyludzkich. Nie może się socjalizować. Dlatego wszelkie próby e-marketingowe jakiejkolwiek kancelarii będą już u podstaw skazane na porażkę.
Mała dygresja nr 1 – uwierz mi, że ilość „lajków” nie ma ABSOLUTNIE ŻADNEGO znaczenia dla powodzenia strategii e-marketingowej kancelarii prawnej. Możesz mieć ich ZERO, albo 10000000. Nie ma to żadnego znaczenia poza takim, że być może ZERO „lajków” będzie wyglądało dziwnie/śmiesznie/podejrzanie.
Mała dygresja nr 2 – jeżeli ktoś Tobie mówi, że amerykańscy prawnicy korzystają z Facebooka, to powiem Ci, że to prawda. Ale nie promują w ten sposób swojej kancelarii. Jeżeli któryś to robi, to zobacz sam, ile ma tych „lajków”.
Facebook może być pomocnym, jeszcze raz to powiem: POMOCNYM (czyli pomocniczym w stosunku do czegoś), narzędziem e-marketingu, ale nie w takim wydaniu, jaki robią to kancelarie w Polsce.
Jeżeli masz jakieś pytania i wątpliwości w tym zakresie, skontaktuj się ze mną:
[contact_form]
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Uf, nie pisałeś tak długo, że myślałem, że Cię Amba wcięła 😉 Ale dobrze, że wróciłeś, jak zawsze w wielkim stylu 🙂
Wiesz, zajęty jestem jak nie wiem co. Wczoraj np. byłem cały dzień w Katowicach. Ale nie przewidziałem, że droga na trasie Warszawa – Piotrków Tryb. jest cała w budowie. Jazda przez 100 km. z prędkością 50 km/może skutecznie wyczerpać…
Pozdrawiam Liwiuszu i dziękuję za komplement! 🙂
Rafał
Oj jest ta droga właśnie rozkopana strasznie 🙂
Dlatego wracając ostatnio ze spotkania z Lechem wybrałem opcję – Radom/Kielce/Zawiercie i… cóż – Donaldu Tusku ma rację, Polska jest w budowie 🙂
BTW, Lechu, co to jest Amba?
Co to jest Amba? Ha, widać, że w wojsku nie byłeś. Ja też nie byłem, ale o Ambie słyszałem 😉
amba fatima – było a ni ma;) slogan wojskowy, ale na śląsku używając zwrotu amba fatima mówiło się chcąc podkreślić że dana sytuacja jest skrajnie niekorzystna, coś jak „no to klops” albo „przejeb…..”.pyrsk ludkowie!
Dobre, dobre 🙂
Dzięki Gustaw!