Jest godzina 00.45. A ja wciąż w pracy – można by rzec 🙂
Ale chwila pauzy, bo przyszło mi na myśl coś bardzo ważnego, co muszę teraz Tobie przekazać:
Gdybym zapytał Ciebie, co jest centralnym punktem zainteresowania w e-marketingu kancelarii prawnej, co byś odpowiedział?
Większość zdecydowanie powiedziałaby, że Facebook. Ktoś inny, że grupa dyskusyjna lub forum. Ty może skłaniałbyś się do odpowiedzi, że blog prawniczy…
I teraz powiem coś, co wielu uzna za herezję… trudno 🙂
Powyższe, to tylko narzędzia. Nic więcej. Młotki w rękach kowala, skrzypce w rękach skrzypaczki.
W centrum zainteresowania e-marketingu kancelarii prawnej dzisiaj, w XXI wieku, leżą EMOCJE odbiorcy przekazu marketingowego.
Tym różni się e-marketing „tradycyjny” od nowoczesnego (mam wciąż na myśli naszą branżę), że ten stary w ogóle nie brał pod uwagę procesów, zachodzących w ciele migdałowatym naszego mózgu.
Jeżeli prawidłowo korzystasz z narzędzi typu blog, Twitter, forum, Artelis, itp., ale projektowanie EMOCJI zostawiasz z boku, to wciąż posługujesz się strategią e-marketingową zeszłego wieku. To dokładnie tak samo, jakbyś iPhona, czy BlackBerry używał wyłącznie do rozmów telefonicznych, do czego z powodzeniem wystarczyłaby Tobie przecież stara Nokia 1995 roku.
***
Na marginesie… zajrzyj proszę, co robi teraz Renata Świgońska: lekcje tłumaczenia prawniczego w formie video. Sądzę, że bez względu na to, czy prowadzisz mikro kancelarię, czy jesteś partnerem w BIG4, z usług Renaty możesz spokojnie korzystać. Renata jest nie tylko kamieniem milowym w zakresie e-marketingu usług tłumaczeń przysięgłych, ale też ma solidną wiedzę i doświadczenie.
PS.: Nie napisałem tego w porozumieniu z Renatą… Ale z radości, że są osoby, które odważnie kreują nową rzeczywistość 🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam 🙂 Zaciekawiło mnie zagadnienie cyt.”projektowania emocji”. Czy będzie coś więcej na ten temat w następnym poście? Z chęcią dowiem się więcej. Pozdrawiam 🙂
Witaj Agnieszko!
Dzięki za komentarz!
Umiejętność projektowania emocji to chyba najważniejsza rzecz w e-marketingu dzisiaj. W zasadzie nie dostrzegana przez nikogo. Tylko przez największych marketerów o światowej renomie. To jest też wiedza, która kosztuje tysiące dolarów.
Może coś jeszcze napiszę na ten temat, natomiast tę wiedzę mają moi klienci i na pewno będzie w szkoleniu e-marketingowym, które planuję za jakiś czas.
Proszę więc śledzić blog, ok? 🙂
Jeszcze raz bardzo dziękuję Tobie za komentarz!
Rafał
{ 1 trackback }