Czy wiesz, co to jest perpetuum mobile?
Ludzie poszukują perpetuum mobile już od kilkuset lat. Jak dotąd nikt nie skonstruował maszynerii, która raz wprawiona w ruch, będzie pracowała bez dodatkowych nakładów na energię.
Ale czy to w ogóle jest możliwe?
W fizyce może nie… A może tak…? 🙂 Nie mam bladego pojęcia.
A w sieci?
Czy jest to możliwe w e-marketingu i e-biznesie kancelarii? Czy jest możliwe stworzenie systemu, który będzie:
- poszukiwał klientów
- nawiązywał z nimi relację
- oferował produkt czy usługę
- sprzedawał
- pobierał honorarium w Twoim imieniu
- przekazywał je na Twój rachunek?
Czy to możliwe?
***
Nawiązując do popularnych spotów dotyczących telewizji naziemnej…
Jeśli chcesz się dowiedzieć, CZY TO MOŻLIWE, po prostu zapisz się na Biuletyn E-marketingowy!
Tam obecnie dzieje się wiele fajnych rzeczy. Zdradzam i będę zdradzał największe sekrety e-marketingowe, sztuczki i tricki. Naprawdę warto!
Powyżej, to fragment jednego z artykułów z Biuletynu.
🙂
W każdej chwili będziesz mógł się wypisać. Prosty formularz znajdziesz tutaj: www.e-marketingprawniczy.pl/biuletyn
{ 17 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Rafał, fajnie, że poruszysz te możliwości ebiznesu. Już w tej chwili większość serwisów zagranicznych kierowanych do prawników stara się udostępnić podobne ułatwienia (www.lawdingo.com, http://www.upcounsel.com, http://www.avvo.com właśnie tak działają:) . Pozwalają skontaktować się z wybranym Prawnikiem, porozmawiać z nim o problemie via tel, skype , umówić się na spotkanie (np. 15 min rozmowy gratis, lub bezpłatna 1 konsultacja) za rozwiązanie problemu lub rozmowę pobrać z góry ustaloną kwotę, a następnie przekazać ją do Prawnika. Sama jestem ciekawa jak prawnicy zapatrywali by się na taką współpracę z platformą, która w ich imieniu pobierałyby opłaty od Klientów za usługę via taką platformę (tak działają serwisy pośredniczące w płatnościach między sklepem a Klientem od lat). Czy prawnicy są na to gotowi? To analogia do innych branż w erzeczywistości np. airbnb.com i jemu podobnych serwisów – w sensie metody działania (prezentacja oferty Klientowi, zapłata Klienta, dopiero wykonanie usługi, przekazanie wynagrodzenia)
Hej Kasiu!
A czy Twój genialny i pomocny SpecPrawnik.pl idzie w tę stronę?
Rafał, Zmiany będą widoczne. Poproszę Cię o ocenę za miesiąc. Mam nadzieję, że przyczynimy się do zniesienia części barier w świadomości Klientów i stworzymy „modę na prawnika”:).
Jasne Kasiu! Koniecznie daj znać 🙂
Skoro tam się dzieje wiele fajnych rzeczy to dlaczego ja o nich nic nie wiem skoro na biuletyn się zapisałem lata temu 🙂 Czy zostałem wykluczony z listy ?
Witaj Ryszardzie! 🙂
Nie wiem, gdzie się zapisałeś, ale w moim biuletynie Cię nie ma …. Zapraszam więc!
Formularz zapisu jest pod moją fotką.
Z pozdrowieniami!
Rafał
A ja jestem?
Nie Leszku, na tej liście Cię nie ma…
Zapraszam Ciebie również 🙂
No to Rafale, do prostoty Apple’a trochę Ci brakuje – tyle razy w różne Twoje miejsca się zapisywałem, a akurat tu mnie nie ma. I skąd ja mam to wiedzieć? Biuletyn, Newsletter, Wihajstletter, człowiek się w tym gubi 🙂
Poza tym odrzucasz mnie 🙂
Wystąpił błąd
Wybacz: niestety wystąpił jakiś błąd
podczas próby zapisania Cię na biuletyn.
Proszę, spróbuj raz jeszcze!
Dziękuję!
Rafał
Dzięki Leszku!
Masz rację – pracuję nad tym 🙂
Natomiast jesteś tylko na jednej liście: Automatyczna Kancelaria. Za co Ci oczywiście serdecznie dziękuję! 🙂
Co do listy generalnej: nie wiem, dlaczego wystąpił błąd, ale sprawdziłem system i działa bez zarzutu. Dopisałem Cię ręcznie, ale musisz jeszcze potwierdzić swoją obecność.
Dziękuję, DZIĘKUJĘ! 🙂
Zatem jestem już na 2 listach. Czy jest jeszcze 3. lista? 🙂
Oczywiście 🙂
Amatorski e-mail marketing to jedna lista. Zaawansowany, to kilka list. Dlatego kilka, że mindset klienta i potencjalnego klienta jest kompletnie inny, więc nie da się im serwować tego samego materiału.
Poza tym jest inne doświadczenie tych dwóch grup „klientów”, a także inny głębokość relacji.
Potem… i klientów, i potencjalnych klientów, trzeba pogrupować. Bo kim innym jest osoba, która jest u mnie od miesiąca, a kim innym ten, kto już jest pół roku. Podobnie jest z klientami.
Więc list jest więcej, niż dwie. Jeszcze weź Leszku pod uwagę produkty, szkolenia, usługi + Grupę web.lex, to okaże się, że list jest kilkanaście.
To nic szczególnego. Po prostu aby sensownie zarządzać kontaktami, relacją, promocją i sprzedażą, trzeba jakoś nad tym panować.
Ja się zastanawiam, kiedy taka wiedza będzie potrzebna w kancelariach prawnych. 🙂
Dziś problemem nie są wcale rozwiązania techniczne i marketingowe. Kancelaria to firma jak każda inna i oddziaływują na nią te same procesy, co w innych przedsiębiorstwach. Problemem jest, że popyt na usługi prawne został zduszony, a potencjał młodych marnowany i niszczony. Obecny model biznesowy prowadzenia wielu kancelarii jest przestarzały i niedostosowany do realiów rynku. To mniej więcej jak kupno Pendolino na nasze polskie tory. Młodzi prawnicy mają olbrzymi potencjał zarówno jeśli chodzi o stronę merytoryczną, ale także jeśli chodzi o innowacje.
Tylko, że ktoś ich wsadził na stare tory, a nowoczesny skład ciągnie stara lokomotywa.
Stąd ta duża zapaść na rynku i marazm.
Damianie, trafne porównanie 🙂 Dziękuję! 🙂
Panie Damianie, nowe modele biznesowe sukcesywnie zdobywają Klientów, wydaje się, że wszyscy szukają rozwiązań podobnego problemu. http://specprawnik.blogspot.com/2013/10/nowy-trend-czy-moze-nowy-model.html
Pewnie stereotyp o drogiej, wielkiej kancelarii powoduje, ze rośnie ilość osób, która poszukuje rozwiązań prawnych na własną rękę lub właśnie alternatywnych, które nie mają zepsutej reputacji.
Z czym dziś mamy do czynienia?
To jakby część prawników używala liczydeł, a inna chciała korzystać z kalkulatorów czy komputerów, ale im odbierano tę możliwość.
Mamy do czynienia z całkowicie sztucznym blokowaniem popytu na usługi prawne, a skutki tego widać gołym okiem. Czyli ponad 90% spraw nie jest w ogóle obsługiwana przez prawników.
Wystarczy przejść się po przychodni lekarskiej ( nawet prywatnej ) i sobie porównać ilość pacjentów z ilością klientów umówionych do kancelarii. Lekarz potrafi przyjąć w ciągu godziny po kilku pacjentów ( 4×100,-zł ), a jeśli do prawnika ktoś przychodzi po poradę to jeszcze jest wielkie niedowierzanie, że jak za poradę można zapłacić 100,-zł ( godzina rozmowy z klientem ).
Trzeba sobie też jasno powiedzieć tworzone są sztuczne autorytety, które mają autoryzować zastany, chory stan rzeczy. Jeśli ktoś umie coś zrobić lepiej, szybciej, po korzystniejszej cenie oraz tak, aby klient był zadowolony to klient ma decydować, gdzie chce pójść.
W Polsce długa droga, bo u nas świadomość prawna społeczeństwa jest znikoma i trzeba pracować u podstaw. Z drugiej strony są tworzone miraże jak w czasopismach prawniczych, gdzie się opisuje 1% rynku z firmami prawniczymi White&Case czy inne spółki, które praktycznie mało kto zna. Kogo to interesuje? Co to ma pokazać, że aspirujemy do zachodu w neokomunistycznej rzeczywistości?