Ostatnio dostałem takiego maila, w którym chodziło o marketing kancelarii prawnej (przytaczam tylko pierwszą część – drugą zarezerwowałem na inną okazję):
Dzień dobry Panie Rafale,
trafiam na Pana stronę za każdym razem jak wpisuje w google marketing dla kancelarii.
Cóż, niezmiernie mi jest miło, że tak jest 🙂
Jednak jest to jednocześnie dobra okazja, aby zadać sobie pytanie, co to jest marketing kancelarii prawnej i jaki ma cel.
Moja skromna odpowiedź, poparta doświadczeniem i obserwacjami: marketing kancelarii prawnej to wszystkie działania zmierzające do:
- przyciągnięcia uwagi potencjalnego klienta, następnie
- nawiązania z nim relacji, potem
- sprzedaży, i
- podtrzymania a nawet pogłębienia istniejącej relacji.
Zauważ proszę, że wspominam tutaj o etapie bardzo wczesnym (przyciągnięcie uwagi) i dość późnym (podtrzymanie relacji). Zobacz, że między przyciągnięciem uwagi, a sprzedażą znajduje się etap, który powinien być możliwie długi. Zauważ też, że podkreślam termin „relacja”.
Uważam bowiem, że nie tylko w marketingu kancelarii prawnej, ale w marketingu każdego przedsiębiorstwa, najważniejsze są międzyludzkie relacje. Tak było zawsze. I tak zostanie. W szczególności dzisiaj ma to znaczenie, kiedy za pomocą sieci możemy nawiązywać relacje tanio, masowo i ponadczasowo. Do tego przecież komunikacja i budowanie relacji to jest niezwykle istotna część tego zawodu, który wykonujesz. I właśnie faza druga ma cel taki, aby kształtować więź emocjonalną z przyszłym klientem. Ta więź jest tym głębsza, im etap ten jest dłuższy.
Zatem, jeśli mowa o marketingu kancelarii prawnej to wszystkie jego widoczne przejawy (blogi, AdWords, pozycjonowanie, www, itd.), to jedynie narzędzia, które – umiejętnie wykorzystane we wspomnianych etapach – służą jednemu celowi: nawiązaniu i pogłębianiu relacji z klientem.
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Cóż za pięknie pozycjonujący wpis 😉
LOL 🙂
Zresztą nie twierdzę, że wpis pełniący rolę pozycjonowania jest pozbawiony treści i warstwy merytorycznej! Ten – nie jest.
Gdzie wylatujesz? 🙂
Przyszedłem samoloty pooglądać 🙂 Może bym jakiś kupił? 😉