Blogi prawnicze – przeglądane przez dziennikarzy

przez dnia 19 lutego, 2010

Wspominałem już nie raz na łamach tego bloga, że blogi są przeglądane przez dziennikarzy i redaktorów gazet, którzy poszukują informacji, aby zgłębić dane zagadnienie, albo też w celu zasięgnięcia opinii lub nawet odkrycia nowego ciekawego tematu. Tutaj więc pojawia się duża szansa dla blogujących prawników, którzy dzięki swoim artykułom w blogach mogą uzyskać dodatkową reklamę w prasie i innych kanałach reklamowych (jak to było w moim przypadku).

O tym, że świat mediów, działających głównie off-line, wchodzi coraz głębiej w sferę e-mediów społecznościowych (których blogi są częścią) świadczą zeszłotygodniowe słowa jednego z dyrektorów BCC Peter’a Horrock’a, który powiedział swoim podwładnym dziennikarzom, że media społecznościowe mają być dla nich pierwszym i głównym źródłem informacji. Jeżeli ktoś nie nadąża za technologiczną zmianą, to powinien opuścić firmę.

Podobnie wyraził się, w rozmowie z Kevinem O’Keefe, John Schwartz – prawniczy korespondent the New York Times, który stwierdził, że 100% reporterów tego pisma korzysta z czytników RSS, dzięki którym subskrybują treści interesujących ich blogów. John robi tak samo.

Wnioski  nasuwają się same:

  1. marketing społecznościowy odgrywa coraz większą rolę w branży prawniczej i tego procesu nie da się odwrócić…
  2. w związku z powyższym i biorąc pod uwagę fakt, że blogi są podstawą tego marketingu, każdy prawnik powinien wdrożyć ten sposób komunikacji z klientami…
  3. dobrze prowadzony blog może być pokazany szerszej społeczności za pomocą mediów spoza sieci…
  4. dzięki tym mediom prawnik zyska miano eksperta, co dodatkowo przełoży się większą liczbę klientów.

{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

ayden 22 kwietnia, 2010 o 1:23 pm

Dokładnie. Blogi pełnią coraz większą role. Sam szperam właśnie po necie szukając blogów prawniczych i muszę przyznać, że są dosyć wiarygodne.

Odpowiedz

rafchmielewski 22 kwietnia, 2010 o 9:20 pm

Tak, co do wiarygodności nie ma zastrzeżeń 🙂 W gruncie rzeczy inne przecież być nie mogą, prawda? W końcu za ich treścią stoją prawnicy!

Pozdrawiam,
Rafał

Odpowiedz

Dodaj komentarz

{ 1 trackback }

Poprzedni wpis:

Następny wpis: