Czy ilość gości w blogu ma znaczenie

przez dnia 3 września, 2010

Wielokrotnie spotykałem się z twierdzeniem i pytaniem, że ktoś ma mało odwiedzin w blogu, i co ma zrobić, aby ich było więcej.

Odpowiedź jest prosta:

Nie ilość, ale jakość się liczy. Ta reguła jest niezmienna od początku Wszechświata

Nie ważne ile osób ogląda twój blog. Ważne, jakie to są osoby, a więc, czy są to twoi potencjalni klienci.

Właśnie otrzymałem maila od Wandy Loskot, zamieszkałej w USA Polki, milionerki, mentorki wielu polskich (i nie tylko) biznesmenów. Ona wyraziła tę zasadę lepiej, niż ja:

Witaj Rafał,

Pamiętaj, ze rezultaty twojej działalności
w sieci są uzależnione od twojej strategii.

Planuj strategicznie.

Wbrew temu co się powszechnie uważa, nie jest
najważniejsze, żeby więcej osób przychodziło
na twoje strony. Ważne, żeby odpowiednie osoby
przychodziły na twoje strony.

Można mieć dosłownie tysiące odwiedzających
dziennie i nic z tego nie wyjdzie. Z drugiej
strony można mieć po prostu tylko 10, 20 osób,
które cię odwiedza i mieć z tego ogromne
korzyści.

Najważniejszym punktem tego strategicznego
podejścia jest ustawić się jako ekspert w
swojej grupie docelowej.  To jest najlepszy
sposób, żeby stworzyć sobie wysoką i trwałą
pozycję w niszy – ogromnie skuteczny sposób
na marketing w Internecie.

Nic ująć, nic dodać. Jeżeli w mojej strategii byłoby miejsce na dochód z reklam, to życzyłbym sobie jak największej liczby odwiedzin. Ale moja strategia opiera się na budowaniu wizerunku eksperta w mojej grupie docelowej, więc moim zadaniem jest dostarczanie wiedzy tylko tym, którzy jej potrzebują, i którzy będą skłonni za nią zapłacić.

Tak samo jest z e-marketingiem prawniczym. Chodzi o wypozycjonowanie siebie, jako specjalistę i eksperta w danej dziedzinie. I wystarczy mi tylko 1 odwiedzający na dzień, ale jeżeli ten każdy 1 gość mojego bloga stanie się moim klientem, to jest to bardzo zadowalający wynik.

***

Polecam każdemu blog Wandy: SukcesTwojejFirmy.com

Oraz kurs: Dynamiczny Rozwój Firmy – skuteczny w każdej branży.

{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Łukasz Sikora 3 września, 2010 o 2:46 pm

Zgadzam się, przy czym jestem realistą i nie popadałbym w skrajności typu: wystarczy jeden odwiedzający 😉

Warto koncertować się na określonej grupie czytelników ale warto również mieć w głowie obraz całości.

Więcej internautów, to więcej możliwości. Oczywiście nie wszyscy, a nawet większość z nich nie zostanie naszymi klientami ale mogą nam pomóc w przekonaniu innych osób do tego aby skorzystały z naszych usług np. poprzez promocję naszego artykułu w sieci czy pozytywną opinię na forum internetowym.

Odpowiedz

rafchmielewski 3 września, 2010 o 3:29 pm

To prawda! Przykład z jednym gościem = klientem jest teoretyczny, ale oddaje naturę rzeczy.

Wśród gości bloga są inne bardzo wartościowe osoby, niż nasi klienci, z czego również warto zdawać sobie sprawę – jak słusznie zauważyłeś 🙂 Może się zdarzyć, że one będą nam przyciągać klientów w większej ilości, niż blog sam w sobie.

Dzięki Łukaszu za komentarz!
Pozdrawiam!

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: