Totalnie niepostrzeżenie przeszła mi przed nosem pierwsza rocznica powstania tego bloga. A było to dokładnie 3 grudnia o 23.41. Rok temu, o tej godzinie, kliknąłem przycisk Opublikuj przy artykule Jak Internet zmienił biznes.
I z tej okazji mam dla Ciebie kilka osobistych słów.
Jakich?
Dowiesz się poniżej, ale wcześniej małe podsumowanie…
Najpierw statystyki:
W ciągu roku napisałem 223 artykuły (co daje statystycznie jeden post na półtora dnia) i otrzymałem około 220 komentarzy (na prawie drugie tyle odpisałem).
Blog miał w sumie niemal 20.000 odsłon, przy czym najbardziej zatłoczonym dniem był 17 listopad (375 odsłon w ciągu doby). Listopad był dodatkowo rekordowym miesiącem pod tym względem, z liczbą 3.650 odsłon.
(W powyższym screenie ciekawi mnie spadek ilości odsłon we wrześniu i październiku. Nie wiem, czym to było spowodowane, ale możliwe, że jest to charakterystyczne dla tej specjalizacji i będzie się powtarzało co roku.)
Najpopularniejszm artykułem jest jak dotąd wpis pt.: Jakie mamy polskie blogi prawnicze, który de facto zawiera wykaz chyba wszystkich blogów prowadzonych przez prawników (pomijam tutaj treści z zakładek, O mnie, itd. bo to one zdecydowanie królują w statystykach, ale mnie chodzi o pokazanie popularności istoty tego bloga, a więc meritum).
Najwięcej ruchu do bloga przyszło z GoldenLine (z Google niemal siedmiokrotnie mniej, co stanowi mniej niż 10% ogółu przyjść do bloga – to wyższość marketingu w mediach społecznościowych). Najbardziej wpływowym blogiem był blog Ryszarda Sowińskiego Nowoczesna Kancelaria.
Tyle w skrócie suchych faktów.
Zanim napisałem pierwszy artykuł, długo się zastanawiałem nad tym, czy to już czas, aby zacząć nową ścieżkę w swoim życiu. W końcu zmotywowało mnie do tego spotkanie z moim dobrym znajomym z czasów studiów, który właśnie otwierał kancelarię, jako radca prawny, i szukał możliwości jej rozwoju. Nie został moim klientem do dziś, ale kontakt z nim zdecydował, że założyłem ten blog i zarejestrowałem nową firmę: web.lex.
Wiedziałem, że blog będzie dla mnie podstawowym narzędziem marketingu. Wiedziałem też już wówczas, jak go prowadzić, aby spełniał swoje cele i był dźwignią dla nowej firmy. Nie miałem pojęcia jednak, jak przyjmie się on wśród prawników. A raczej, czy wiedza, którą chcę przekazać, trafi na podatny i przygotowany grunt (niestety startowanie z produktem, co do którego wśród konsumentów nie ma świadomości, że jest potrzebny, jest bardzo ryzykowne). Miałem świadomość ryzyka, które to niesie: że mogę równie dobrze osiągnąć swój cel, co polec w walce.
Rzeczywistość nie okazała się najtrudniejsza, chociaż nie obyło się bez okresów wątpliwości (nie jest proste, przynajmniej dla mnie, poświęcenie się ryzykownemu zajęciu mając na utrzymaniu dwójkę małych dzieci :)) Ale jak wszędzie, podstawą jest wiara, zaangażowanie, dyscyplina i wytrwałość. Wiedziałem, że muszę te cechy przejawiać, aby nie skończyć zanim zacząłem (najtrudniej jest iść do przodu, kiedy wszyscy w okół już zwątpili).
Jednak wiedza, co powinienem robić, aby mój wysiłek nie poszedł na marne, dodawała mi sił. Potrzeba było tylko czasu.
Szybko się okazało, że dzięki mojej strategii e-marketingowej zacząłem gromadzić w okół siebie grupę osób, które chcą mi pomóc. Ja nazywam takie osoby, osobami wpływowymi (influencers). To nie byli tylko dziennikarze (mam za sobą 4 artykuły dot. e-marektingu prawniczego + fragment wywiadu w Rzepie), ale również osoby z topowych kancelarii prawnych, które zauważyły już zmieniający się świat i dostrzegły kierunek tych zmian. One faktycznie pomogły mi znaleźć pierwszych klientów, chociaż same nimi nie zostały.
W krótkim czasie okazało się też, że oprócz wiedzy na rynku potrzebny jest również profesjonalnyi dopasowany do potrzeb kancelarii produkt. Chodzi tutaj o podstawowe dla e-marketingu narzędzie, czyli blog. Te blogi prawnicze, które poznałem, posiadały i wciąż posiadają różnego rodzaju wady. Uznałem zatem, że oprócz wiedzy powieniem sprzedawać także usługę wykonania i wdrożenia bloga prawniczego. Co szybko włączyłem do oferty web.lex.
Zawsze tłumaczę, że blog otwiera szereg nowych możliwości przed swoim autorem. Jeżeli jest dobrze prowadzony, to jest to świetny fundament pod każdą firmę. Również kancelarię prawną. I ten blog jest takim fundamentem dla web.lex. W ciągu roku od ZERA zbudowałem tę firmę tylko dzięki blogowi. Dzięki blogowi zyskałem nie tylko klientów (wśród których są największe kancelarie, zajmujące czołowe miejsca w różnego rodzaju rankingach), ale również poznałem większość kluczowych osób w tej branży, miałem odczyty na różnego rodzaju spotkaniach, zaproszenie na konferencję (z czego nic nie wyszło, ale to inny temat :)), zyskałem nowych przyjaciół i stworzyłem fantastyczną społeczność wokół tego bloga.
Wszystko to od ZERA. Dzięki blogowi.
Zrobiłem to dokładnie tak samo, jak zrobiłem z blogiem PodwójneOpodatkowanie.pl
I kończąc… Nic by się nie udało, gdybyś Ty, Drogi Przyjacielu, nie czytał mojego bloga e-marketingowego. Gdybyś nie był obecny w tym miejscu! Wszystko zawdzięczam Tobie! Bardzo Tobie za to DZIĘKUJĘ! Jesteś dla mnie wszystkim!
Czy mogę to Tobie jakoś wynagrodzić?
Zastanawiałem się nad tym, jak mogę podziękować Tobie za obecność na moim blogu. Przychodziły mi różne pomysły do głowy… I wymyśliłem…
Słuchaj… Mam taką propozycję… Każdy, kto jutro, czyli w Wigilię Bożego Narodzenia, przyśle mi maila z prośbą o wykonanie profesjonalnego bloga prawniczego, zrobię to dużo poniżej kosztów, za 2.997 pln netto. To nie wszystko. Bo do bloga dołączę jeszcze szkolenie z tego, jak go prowadzić, promować w mediach społecznościowych, i analizować statystyki. To nie wszystko…. bo przyłączę Twój blog do web.lex network, co wiąże się z określonymi korzyściami.
Nigdzie nie znajdziesz podobnej oferty, ale jak powiedziałem, moim celem jest podziękowanie Tobie za udział w moim blogu, a nie wygenerowanie dodatkowego dochodu!
A zatem, jeszcze raz serdecznie dziękuję Tobie za to, że jesteś przy mnie! I zapraszam Ciebie do dalszej wspólnej wędrówki po e-marketingu prawniczym, gdyż jest to niewątpliwie jedna z najbardziej rozwijających się gałęzi biznesu prawniczego. Zaręczam Tobie, że wiele ciekawego nas czeka w kolejnym roku tego bloga!
Rafał
PS.: Jeżeli zechcesz skorzystać z mojej propozycji, proszę pisz na adres rafal.chmielewski@web-lex.pl
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }
{ 1 trackback }