Społeczność bloga prawniczego

przez dnia 22 grudnia, 2010

Dziś z Jaśkiem ulepiliśmy doprawdy gigantyczną kulę śnieżną:

Mogliśmy ją „uturlać” do takich rozmiarów tylko dlatego, że mieliśmy z górki 🙂

Jednak kiedy dzieło zostało zwieńczone posadzeniem malucha na szczycie, przyszło mi do głowy porównanie kuli śnieżnej i bloga. Oba byty, choć z różnych światów, mają wiele wspólnego.

Po pierwsze, lepienie kuli zaczyna się zawsze sformowaniem małej kulki. Podobnie jest z blogiem: zaczynamy od czegoś zupełnie niepozornego. Czegoś, co dopiero będzie się rozwijało. Jak? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że ten rozwój będzie miał miejsce.

Po drugie, do małej kuli śnieżnej, lekkiej jeszcze, mało przykleja się śniegu. Trzeba włożyć nieco wysiłku w ten etap początkowy. Dokładnie tak samo jest z blogiem: młody, przyciąga do siebie niewielu czytelników, ale w miarę upływu czasu, ich liczba wzrasta. I rośnie w sposób zdecydowany na etapie dojrzałości bloga, podobnie jak w chwili, kiedy kula jest już dużych rozmiarów i zgarnia masę śniegu ze względu na swój ciężar oraz powierzchnię.

Po trzecie, ogromna kula przyczepia do siebie wraz ze śniegiem wszystko, co znajdzie się na jej drodze: trawę, suche gałązki, a nawet kamyczki wydobyte własną masą spod śniegu. Podobnie jest z blogiem, który w okresie swojej dojrzałości przyciąga masy czytelników, wśród których są nie tylko klienci i potencjalni klienci, ale również osoby wpływowe (influencers), którzy nie koniecznie muszą rokować na konwersję w klientów, ale przede wszystkim są autorytetem dla własnych społeczności (mają na nie wpływ – stąd nazwa), którym mogą polecić blog. Wśród osób wpływowych są dziennikarze, inni prawnicy (m. in. wewnętrzni), koledzy i przyjaciele, środowiska akademickie, osoby z branży, byli klienci, itd. Oni będą polecali Ciebie, Twój blog, Twoje doświadczenie, Twoją wiedzę. Ty musisz tylko założyć blog prawniczy i go właściwie prowadzić. Musisz zacząć lepić kulę.

I nigdy nie wiesz, kto przylgnie do Twojej kuli, ale musisz wiedzieć, że wynikiem swojej pracy (strategii) będziesz napewno zaskoczony. Dlaczego? Dlatego, że nie wiesz, kogo przyciągną Tobie osoby wpływowe.

Po czwarte wreszcie, tak jak Jaś, tak i Ty w końcu będziesz mógł z dumą usiąść na własnej wielkiej kuli i powiedzieć: Ja to zrobiłem! 🙂

{ 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Krzysiek 23 grudnia, 2010 o 7:46 am

Bardzo ciekawy wpis, mam nadzieje że jesteśmy na dobrym początku i już za rok będziemy mieli połowę tej kuli;)

pozdrawiam!

Odpowiedz

rafchmielewski 23 grudnia, 2010 o 1:04 pm

Za rok na pewno! 🙂

Dzięki Krzysztof za komentarz!
Rafał

Odpowiedz

Liwiusz 23 grudnia, 2010 o 10:53 am

Życzę wesołych świąt dla właściciela bloga i wszystkich dyskutantów 😉

Odpowiedz

rafchmielewski 23 grudnia, 2010 o 1:04 pm

Dzięki Liwiuszu!

Wszystkiego dobrego! 🙂

Rafał

Odpowiedz

Katarzyna 23 grudnia, 2010 o 1:45 pm

Jaka dużaaaaa i jaki fajny facet na niej siedzi 😉

Wesołych Świąt!

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: