(e)-Marketing prawniczy a nie-prawniczy

przez dnia 19 grudnia, 2009

Przeanalizujmy teraz kolejny ciekawy fragment artykułu pani Doroty Hołubiec Także prawnicy potrzebują marketingu. Poprzednio rozpartywaliśmy zagadnienie e-marketingu, jako narzędzia do realizowania badań rynkowych, a tym razem skupimy się na podobieństwach prowadzenia biznesu prawniczego do innego rodzaju działalności gospodarczej. Pani Dorota pisze w swym artykule:

Wysoka jakość oferowanych usług nie jest już wystarczającym magnesem przyciągającym nowych lientów. Kancelarie muszą budować swój wizerunek i podejmować działania marketingowe podobnie jak inne firmy.

Nieco wcześniej czytamy, że ze względu na brak wiedzy merytorycznej klienci nie są w stanie ocenić usługi prawnej, a zatem oceniają obsługę. Wynika z tego, że wysoka jakość usługi, świadczonej przez prawników, nie jest magnesem przyciągającym potencjalnych klientów. Kierują się oni bowiem zupełnie innymi kategoriami przy wyborze tej, a nie innej kancelarii (chyba, że nie mają wyboru w braku konkurencji).

I tutaj mamy punkt styczny z biznesem nie-prawniczym. Każdy dobry sprzedawca wie, że klienci kupują emocjami. Nie kupują towarów czy usług, ale kupują rowiązania swoich problemów. Nie kupują Mercedesa, ale samochód wysokiej klasy, który podniesie ich samoocenę i wzmocni wizerunek. Nie kupują ekologicznych owoców, ale kupują zdrowie. Nie kupują alkoholu, ale dobrą zabawę. Ich wybory są zakorzenione w ich systemach wartości i przekonaniach. I takie czynniki powinny być również brane pod uwagę przy poszukiwaniach potencjalnych klientów przez prawników. W tym zakresie działalność prawnicza nie różni się niczym, od działalności z innej gałęzi gospodarki.

Czy nowoczesny e-marketing służy przedsiębiorcom w pozyskaniu  i utrzymaniu klientów? Oczywiście, że tak, czego przykłady mamy dookoła, i jest ich coraz więcej. Obecnie żadna firma nie może sobie pozwolić na bezczynność w tym zakresie, gdyż niebawem nie będzie już konkurencją dla swojej konkurencji. Chociaż w Polsce jeszcze ten temat się rozwija, w USA jest już normalną rzeczą np. prowadzenie bloga i utrzymywanie aktywnych stron na Facebook’u czy Twitterze. Okres, kiedy za oceanem blog firmowy był czymś wyjątkowym, odeszły w niepamięć. Obecnie w USA prawnicy wychodzą ze swoją ofertą do sieci, sprawnie wykorzystując narzędzia e-marketingowe, robiąc dokładnie to samo, co firmy nie-prawnicze.

Jak na razie w Polsce temat e-marketingu wśród prawników nie jest jeszcze rozpoznany. I nie chodzi tutaj tylko o prawników, ale również osoby doradzające im w zakresie marketingu prawniczego. Przykładem jest choćby autorka cytowanego artykułu, pani Dorota Hołubiec, która pomimo swojego dużego i niekwestionowanego doświadczenia i wiedzy, nie wspomina ani słowem o nowym kanale marketingu prawniczego, jakim jest internet.

E-marketingu dla tej grupy zawodowej nie było również w planie seminarium Optymalne narzędzia marketingu profesjonalnych usług prawnych, które odbyło się 15 grudnia 2009 roku (a więc 3 dni temu) w Warszawie.

Ten stan rzeczy niebawem ulegnie zmianie, gdyż taka jest kolej rzeczy. Rosnąca konkurencja zmusi firmy prawnicze do sięgnięcia po nowe kanały marketingu. I jak zwykle najwięcej wygra ten, kto będzie pierwszy!

{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Daniel Anweiler | Odszkodowania za błędy medyczne 10 września, 2015 o 8:50 pm

Nadal e-marketing jest traktowany po macoszemu. Albo się go nieumiejętnie stosuje albo odrzuca jako niegodny zawodu. A środkiem jest web.lex 🙂

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 10 września, 2015 o 9:10 pm

Dziękuję Panie Danielu! 🙂

Taka opinia zobowiązuje 🙂
Rafał

Odpowiedz

Dodaj komentarz

{ 1 trackback }

Poprzedni wpis:

Następny wpis: