Wciąż wiele nowo powstałych kancelarii (zresztą tych starszych również) wspiera się linkami sponsorowanymi w Google AdWords. Wspominałem już nie raz, że w mojej opinii ten sposób marketingu jest nieskuteczny, chyba że spełni się jeden istotny warunek.
Koniec końców zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kampanie e-marketingowe w AdWords, ponieważ:
- są one, jak wspomniałem, nieskuteczne (słaba konwersja gościa na klienta),
- są coraz częściej pomijane przez użytkowników Internetu,
- zdarza się, że budżet kampanii jest wyklikiwany przez konkurencję.
Jest jednak jeszcze jeden czynnik, który w mojej opinii powoduje, że o Google AdWords spokojnie możemy zapomnieć. O co chodzi? O cenę tej reklamy i jej stałe podnoszenie, aby być na pierwszej stronie wyników wyszukiwania.
Jak wiemy, albo i jak nie wiemy … 🙂 obecność na pierwszym miejscu wyników wyszukiwania w formie reklamy Google AdWords zależy od kilku czynników. Jednym z nich jest wysokość ceny, jaką jesteśmy skłonni zapłacić za kliknięcie w link prowadzący do naszego miejsca w sieci. Im cena jest wyższa, tym lepsze miejsce zajmujemy. Jeżeli konkurencja podbije cenę, to nasza reklama spadnie. Niekoniecznie na drugą stronę, ale z góry – niżej.
Pytanie: jak długo można w ten sposób konkurować?
Powiedzmy sobie szczerze, na razie konkurencja jest niewielka, ale będzie coraz większa i stawki reklam Google będą rosnąć. W USA sięgają kilkudziesięciu dolarów za kliknięcie.
Na dłuższą metę tak się nie da. Odbije się to na naszych kieszeniach i to podwójnie, gdyż wyższe stawki na reklamę nie zlikwidują konkurencji, która będzie obniżała ceny swoich usług, aby przechwycić klienta. Koło zamknięte. A pamiętajmy, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zapłaci więcej i wykona usługę za mniej. Zawsze ktoś coś zrobi lepiej i taniej od nas.
Czy można inaczej? Czy można wysiąść z tego zaklętego koła konkurencji? Czy można spokojnie odetchnąć powietrzem wolnym od stresu z powodu depczącej po piętach kancelarii z drugiego końca ulicy?
A może w ogóle zlikwidować stan konkurencji?
Utopia?
No pewnie. Sam próbowałem coś takiego utworzyć w kręgu doradców podatkowych, których znam. Ale żaden się nie odważył na strategiczny krok w swoim biznesie.
A gdyby każdy z nich obrał sobie specjalizację? Wówczas bez konkurencji zgarniałby jedynie klientów wg tego kryterium. Innych odsyłałby do kolegi, który wypłacałby mu prowizję od własnego honorarium… i na odwrót. W takiej sytuacji nikt by się nie stresował konkurencją, bo każdy miałaby własne poletko do zaorania.
Nikt by nie wydawał pieniędzy na Google AdWords, mając świadomość, że kolega i tak przyśle mu jego klientów.
Szczególnie dziś jest dobry moment na rozwój kancelarii ze specjalizacją. Dzisiaj mamy Internet i narzędzia e-marketingowe, które precyzyjnie wyłapią klientów z naszej specjalizacji. Jeszcze kilka lat temu było to zupełnie nie możliwe. A zasadzie wystarczy blog, aby po nich sięgnąć i utrzymywać z nimi relacje. Inne narzędzia tylko dodatkowo wzmocnią ten proces.
Zapomnij o AdWords. Szkoda pieniędzy. Weź się za blog i wyjdź z pogoni za konkurencją!
{ 8 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Płatny link na drugiej stronie? Jeszcze się z czymś takim nie spotkałem.
„Na drugiej stronie wyników wyszukiwania” – to miałem na myśli 🙂
Dzięki Liwiuszu za uwagę 🙂
Rafał
„Innych odsyłałby do kolegi, który wypłacałby mu prowizję od własnego honorarium… i na odwrót.”
Niestety, to tak nie działa. Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu, zwany także krócej – Kodeksem etyki adwokackiej, w §23b expressis verbis stanowi:
Adwokatowi nie wolno przyjmować od innego adwokata lub osoby trzeciej
korzyści tytułem wynagrodzenia za skierowanie klienta do innego adwokata, ani
przekazywać komukolwiek korzyści tytułem wynagrodzenia za skierowanie doń
klienta.
@macus, no tak, taka jest sytuacja wśród adwokatów.
Dzięki za uwagę!
Rafał
Rafał,
W tym co napisałeś jest dużo prawdy. Jednak między wykorzystywaniem reklam w Google Adwords a specjalizacją nie ma przecież związku. Bycie specjalistą nie prowadzi przecież do zaprzestania reklamy w tym reklamy w Adwordsach. Nie mniej jednak ważny jest temat specjalizacji i jej nieuchronności więc postanowiłem rozszerzyć ten wątek: http://marketingprawa.pl/2010/09/07/specjalizacja-tak-czy-nie/
Pozdrawiam
Szymon
Dzięki Szymonie za komentarz!
Oczywiście specjalizację uważam za coś bardzo fundamentalnego w kancelarii, przynajmniej małej kancelarii. Ale już w każdej, bez wyjątku, strategia e-marketingowa powinna być „sfokusowana” 🙂 Inaczej nie zadziała.
Tak samo jest z AdWords. Przykład:
Wpisz w pasku wyszukiwania „kancelaria prawna”. Ile pokaże się Tobie wyników? Ileś tam. Bardzo dużo. Którą wybierzesz? Czym się będziesz kierował przy wyborze tej a nie innej? Wyglądem strony kancelarii? Zdjęciem prawnika?
Czym?
Zdjęciem 😉
Zartuję.
Ale po części zgadzam się z Szymonem.
Jeżeli reklama w AdWords jest dobrze napisana i ma dobrze ustawione słowa kluczowe – może być skuteczna.
Przykład?
Kancelaria specjalizująca się w rozwodach powinna swoją reklamę wyświetlać gdy ktoś wpisuje frazę „rozwód”.
To, że będzie się wyświetlała również na hasło ” kancelaria prawna” to już inna bajka….
Kasia, to nie żart 🙂 Tym właśnie kierują się klienci dokonując wyboru kancelarii, jeżeli w pasek wyszukiwarki wpisują „kancelaria prawna”. Mogliby dokonać wyboru na podstawie specjalizacji, ale z reguły jej nie ma.
Z reguły… bo jednak czasem, chociaż rzadko, ale jest 🙂 O czym wspomniałaś, że kancelaria specjalizująca się w rozwodach… itd.
I prawdę mówiąc, razem mówimy o tym samym. Ja jestem zdania, że AdWords jest nieskuteczne, kiedy nie mamy specjalizacji i Ty masz takie samo zdanie 🙂
W mojej opinii jednak AdWords najlepiej się sprawdzi, jeżeli link będzie kierował do konkretnej treści, np. w blogu. Ale wtedy reklama AdWords musi być max skonkretyzowana, najlepiej w oparciu o pożądane słowa kluczowe.
Dzięki Kasiu za komentarz!
Rafał