Czego o e-marketingu prawniczym uczą nas dęby

przez Rafał Chmielewski dnia 22 maja, 2013

Dziś zmieniam świat w Krakowie.

I jadąc pociągiem w kierunku Grodu Kraka wpadła mi do głowy taka oto myśl – porównanie, którą przytaczam poniżej.

Mieszkam obecnie w miejscu, gdzie jest wiele wiekowych dębów. Stare, grube, potężne drzewa, dające najwięcej radości i poczucia wolności.

One nigdy się nie śpieszą. Wydają liście na końcu i na końcu zrzucają. Reszta brzóz i wszelakich topoli, spieszy się – byle szybciej.

Wiesz na pewno, które z tych drzew są bardziej trwałe i bardziej solidne.

Podobnie jest ze strategią e-marketingową: co nagle, to po diable.

Zanim cokolwiek zrobisz w tym kierunku, przemyśl dobrze fundamenty. Nie śpiesz się. Bo to zaważy potem na tym, czy zyskasz, czy też stracisz czas i pieniądze.

Następnie nie spodziewaj się strzału w rodzaju one night success. On może przyjść (sam wdrażałem strategie e-marketingowe, które generowały klientów dla kancelarii zanim je do końca  wdrożyliśmy), ale to będzie tylko wyjątek. Z reguły będziesz musiał poczekać.

Ale się opłaca, bo na pewno dojdziesz do sytuacji, w której Twój blog zacznie działać bez Twojego udziału. Wtedy nie będziesz musiał walczyć o klientów z całą swoją konkurencją. Będziesz mógł spokojnie spojrzeć w przyszłość. Bez zbędnego pośpiechu. Jak te dęby.

Pod warunkiem oczywiście, że zadbasz o właściwy fundament.

*****

Jak o ten fundament zadbać?

To temat na zupełnie inną opowieść, która znajduje się w moim Biuletynie. Polecam Ci zapisanie się na niego (będziesz mógł swobodnie się wypisać). Formularz znajduje się na stronie O Mnie.

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Lech Malinowski 22 maja, 2013 o 7:23 am

Z drugiej strony – kto powiedział, że strategia dębu jest najstabilniejsza ewolucyjnie? Może lepszy rezultat da życie jednodniowej rośliny? Na wszystko jest miejsce w biocenozie 🙂

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 22 maja, 2013 o 7:33 am

Noo….. 🙂

Odpowiedz

Daniel Anweiler | Odszkodowania za błędy medyczne 19 września, 2015 o 8:39 pm

Podoba mi się to porównanie. Bardzo lubię drzewa. Sam zasadziłem już z 150 może wyhodowanych od nasionka czy małej roślinki.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 20 września, 2015 o 8:04 pm

Także drzewa lubię Panie Danielu 🙂 Jestem leśnym człowiekiem trochę 🙂

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: