Dziś zmieniam świat w Krakowie.
I jadąc pociągiem w kierunku Grodu Kraka wpadła mi do głowy taka oto myśl – porównanie, którą przytaczam poniżej.
Mieszkam obecnie w miejscu, gdzie jest wiele wiekowych dębów. Stare, grube, potężne drzewa, dające najwięcej radości i poczucia wolności.
One nigdy się nie śpieszą. Wydają liście na końcu i na końcu zrzucają. Reszta brzóz i wszelakich topoli, spieszy się – byle szybciej.
Wiesz na pewno, które z tych drzew są bardziej trwałe i bardziej solidne.
Podobnie jest ze strategią e-marketingową: co nagle, to po diable.
Zanim cokolwiek zrobisz w tym kierunku, przemyśl dobrze fundamenty. Nie śpiesz się. Bo to zaważy potem na tym, czy zyskasz, czy też stracisz czas i pieniądze.
Następnie nie spodziewaj się strzału w rodzaju one night success. On może przyjść (sam wdrażałem strategie e-marketingowe, które generowały klientów dla kancelarii zanim je do końca wdrożyliśmy), ale to będzie tylko wyjątek. Z reguły będziesz musiał poczekać.
Ale się opłaca, bo na pewno dojdziesz do sytuacji, w której Twój blog zacznie działać bez Twojego udziału. Wtedy nie będziesz musiał walczyć o klientów z całą swoją konkurencją. Będziesz mógł spokojnie spojrzeć w przyszłość. Bez zbędnego pośpiechu. Jak te dęby.
Pod warunkiem oczywiście, że zadbasz o właściwy fundament.
*****
Jak o ten fundament zadbać?
To temat na zupełnie inną opowieść, która znajduje się w moim Biuletynie. Polecam Ci zapisanie się na niego (będziesz mógł swobodnie się wypisać). Formularz znajduje się na stronie O Mnie.
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Z drugiej strony – kto powiedział, że strategia dębu jest najstabilniejsza ewolucyjnie? Może lepszy rezultat da życie jednodniowej rośliny? Na wszystko jest miejsce w biocenozie 🙂
Noo….. 🙂
Podoba mi się to porównanie. Bardzo lubię drzewa. Sam zasadziłem już z 150 może wyhodowanych od nasionka czy małej roślinki.
Także drzewa lubię Panie Danielu 🙂 Jestem leśnym człowiekiem trochę 🙂