Kilka słów po konferencji Innowacyjny Marketing

przez Rafał Chmielewski dnia 8 maja, 2012

Już dawno miałem o tym napisać, ale jakoś czasu nie miałem, a dziś akurat jest po temu okazja, gdyż… organizator eventu przysłał mi wyniki ankiety, w której uczestnicy konferencji oceniali prelegentów. A byłem przecie z nich jednym.

Ale najpierw o konferencji…

W mojej opinii było to świetne wydarzenie. A uważam tak, gdyż organizatorowi udało się w jednym miejscu i w jednym czasie zgromadzić wspaniałych fachowców, którzy oprócz wiedzy merytorycznej mają jeszcze pasję do tego, co robią. Znakomita mieszanka najlepszych ziaren 😉

To, co utkwiło mi szczególnie w pamięci, to wykłady:

znanego wszystkim zapewne Ryszarda Sowińskiego

Mówił on między innymi o tzw. lejku sprzedażowym, czyli etapach rozwoju klienta kancelarii. Pokazywał też dynamicznie zmieniający się świat i zagrożenia/okazje, jakie z tą zmianą się wiążą w naszej branży. Jest o czym myśleć …

wykład Magdaleny Maruszczak – szefowej marketingu KPMG

Opowiadała ona płomiennie o tym, jak mierzyć efekty działań marketingowych w kancelarii i usługach profesjonalnych. Miała rację mówiąc, że marketing prawniczy istnieje w Polsce dopiero 6 lat. Faktycznie – ja sam 6 lat temu siedziałem jeszcze za biurkiem … KPMG.

wykład Joanny Lazer – BD Manager w jednej z warszawskich kancelarii

Świetnie mówiła ona o tym, jak stworzyć koncepcję promocji marki i zaangażować prawników kancelarii w realizację tej promocji. Trudne zadanie. Joanna pokazywała szereg ciekawych badań i robiła z nami doświadczenia. Okazuje się, że nie zawsze jest tak, że finanse są głównym czynnikiem podnoszącym motywację. Okazuje się też, że tym czynnikiem nie jest pochwała pracownika. A więc co jest złotą regułą, dzięki której prawnicy będą chcieli brać udział w promocji marki? Nie ma takiej! Ehhhh…..

nieco za krótki wykład Pawła Dudka – BD i Marketing Manager w kancelarii Ożóg i Wsp.

Za krótki, gdyż Joanna przeciągnęła swoje wystąpienie (czego żałować nie należy :)).  Paweł opowiadał o tym, jak zbudować zespół prawników i pracowników, którzy będą dodatkowo myśleli o marketingu i sprzedaży. To jest trudne: prawnicy w dużych kancelariach z reguły nie myślą o tym (albo im się na to nie pozwala), ale wszystko w biznesie zaczyna się od marketingu, a kończy na sprzedaży. A nikt nie zrobi lepszego marketingu kancelarii, jak sam prawnik. Podobnie ze sprzedażą.

Pod koniec konferencji był także panel dyskusyjny, w którym udział wzięli dyrektorzy działów prawnych.

Opowiadali oni między innymi o tym, jak pozyskują do współpracy kancelarie zewnętrzne. Wnioski?

  • nie zawsze szukają dużych kancelarii
  • czasem są zmuszeni do skorzystania z oferty dużej kancelarii, kiedy strona (np. kontraktu) dysponuje wsparciem kancelarii o podobnej sile
  • mają oni własne budżety, za które odpowiadają i często szukają tańszej, ale nie gorszej usługi
  • warto do nich pisać, szczególnie prawnicy specjaliści, i się przypominać
  • warto interesować się losem złożonej oferty

Ja sam opowiadałem na konferencji o budowaniu relacji narzędziami e-marketingowymi, a także o Pozycjonowaniu Strategicznym w wyszukiwarkach.

I we wspomnianej ankiecie dostałem oceny swoich wystąpień odpowiednio: 4.73 i 4.7 (w skali od 1 do 5), przy czym średnia wszystkich wystąpień została oceniona na 4.12, co też jest doskonałym wynikiem, prawda?

🙂

{ 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Lech 9 maja, 2012 o 5:50 am

Co się takiego wydarzyło 6 lat temu?

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 9 maja, 2012 o 8:32 am

Nic szczególnego 🙂

Odpowiedz

Lech 9 maja, 2012 o 9:15 am

Czemuż zatem początek marketingu prawniczego w Polsce datuje się na 6 lat temu?

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 9 maja, 2012 o 12:29 pm

A potemuż zapewne, że przed sześcioma laty jeszcze nie było tutaj wiedzy specjalistycznej. Oczywiście działy marketingu istniały tu i tam, ale nie było tam wysokospecjalistycznej wiedzy.

Np. jedna z wielkich korporacji promowała swoje usługi za pomocą AdWords.

Nieukrywajmy, że wiele się zmieniło po tym, jak powszechne stały się blogi i można było łatwo dzięki nim zaczerpnąć nieco wiedzy zza oceanu. A 6 lat temu to sam wiesz Leszku, jak to wyglądało… 🙂

Odpowiedz

Lech 9 maja, 2012 o 12:38 pm

Azaliż jeśli pani Magdalena powiedziała, że marketing prawniczy istnieje w PL od 6 lat, to rozumiem to w ten sposób, że gdzieś 6 lat temu (bądźmy łaskawi, w przedziale 6 lat i 6 miesięcy – 5 lat i 5 miesięcy) stało się coś, co zostało uznane za początek istnienia marketingu prawniczego. Tak to odbieram i myślałem właśnie, że pani Magdalena ten wiekopomny moment wychwyciła:)

Agnieszka 9 maja, 2012 o 8:46 am

Gratuluje 🙂 Kolejny raz potwierdziło się, że blog ten warto czytać.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski 9 maja, 2012 o 12:31 pm

Aj dziękuję Agnieszko! Ty mi zawsze takie miłe komentarze zostawiasz! 🙂

Staram się, aby ten blog było WARTO czytać i tutaj zaglądać, choćby po to, aby się dowiedzieć, co ten Chmielewski znowu wymyślił 🙂

Pozdrawiam!

Odpowiedz

Agnieszka 9 maja, 2012 o 2:32 pm

Bo wartościowa treść jest zawsze w cenie 🙂

Odpowiedz

Joanna Lazer 8 października, 2012 o 7:53 pm

Racja, złotej reguły nie ma, ale szef, któremu zależy na rozwoju pracowników znajdzie 🙂 albo znajdą wspólnie. Dziękuję Rafał za miłe słowa.

Odpowiedz

Rafał Chmielewski | e-Marketing Prawniczy 8 października, 2012 o 8:15 pm

Witaj Joasiu!

Dzięki za odwiedziny, które jednocześnie pozwoliły mi przypomnieć sobie, co takiego napisałem o tej konferencji. Wciąż, z perspektywy czasu, uważam ją za ważne i inspirujące wydarzenie 🙂

Pozdrawiam Cię serdecznie!
Rafał

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: