Post image for Kryzys koronawirusowy pokazał dobitnie, jak sprawy się mają

Kryzys koronawirusowy pokazał dobitnie, jak sprawy się mają

przez Rafał Chmielewski dnia 25 maja, 2020

Znany inwestor giełdowy Warren Buffett wypowiedział niegdyś pewne znamienne zdanie:

Dopiero podczas odpływu okazuje się kto pływał nago.

Idealnie pasuje ono do dzisiejszego stanu rzeczy – stanu, w jakim znalazło się wiele, wiele kancelarii prawnych. Kiedy woda odpłynęła widać, która pływała nago. A więc kiedy przyszedł realny kryzys widać, która z nich miała realne problemy ze swoim biznesem.

Co to jest kancelaria prawna

Trzeba sobie powiedzieć to jasno i wprost. Kancelaria prawna, organizm opierający się na osiąganiu zysków, uzależniony od wyniku dodatniego pomiędzy przychodem a kosztem jego osiągnięcia, jest typowym biznesem ze wszystkimi wynikającymi z tego zależnościami. Kancelaria prawna nie jest niczym innym.

I choćbyśmy oblekali zawód adwokata, radcy prawnego, notariusza czy inny, w otoczkę jakiejkolwiek wzniosłej idei, to u swoich podstaw jest to po prostu firma, która musi się utrzymać ze swoich zysków i musi dać utrzymanie swojemu właścicielowi i jego rodzinie.

Nie ma innej możliwości. Dopóki właściciel kancelarii nie jest na garnuszku państwa, musi działać tak, jak działa każdy rozsądny i racjonalny przedsiębiorca.

Dlaczego o tym mówię?

Dlatego, że po pierwsze zapomina się o tej prostej prawdzie. W szczególności zapomina się wtedy, kiedy wszystko się jakoś kręci. Klienci przychodzą, zostawiają honorarium, w sądach toczą się rozprawy. Co prawda nie ma lekko, ale jakoś jest. Wystarczająco, aby przeżyć.

Niektórzy w tym stanie funkcjonują lepiej, inni gorzej, ale jakoś się kręci.

To jest stan, w którym wielu prawnikom nie przychodzi do głowy to, że są przedsiębiorcami. Owszem: wyjątkowymi, działającymi często na styku państwo – własność prywatna, państwo – wolność jednostki, ponoszącymi ogromną odpowiedzialność, ale jednak przedsiębiorcami. To jest stan, w którym doskonale usypia się czujność, a myślenie wprzód staje się zbędnym zawracaniem głowy.

Zobacz naszą wyjątkową prawniczą księgowość >>

To jest sytuacja, w której nie ma silnej potrzeby myślenia kategoriami promocji, obsługi klienta, produktu, strategii, specjalizacji, procedury, bezpieczeństwa, relacji z klientem, itd.

Wszystko to jednak prowadzi do stanu, w którym pływamy nago, tylko że tego nie widać. Dopóki kierownik basenu nie spuści wody, wszyscy się do siebie uśmiechają.

Etyka i pęta

Mówię o tym też dlatego, że wydaje mi się, że trzeba skończyć z infantylizacją idei zawodu prawniczego i pozwolić kancelariom działać jak rasowi przedsiębiorcy. Czas zlikwidować szkodliwe zapisy etyczne zakazujące promocji, zakazujące osiągania zysków ze sprzedaży szkoleń czy produktów, zakazujące podawania cen i przedstawiania jasnych i klarownych ofert.

Czas zlikwidować w końcu postępowania dyscyplinarne, które odrywają skrzydła tym, którzy chcą się oderwać od idei nieprzystających do XXI wieku, i które często kończą się wysoką karą, niezrozumiałą dla każdego z zewnątrz.

Jeszcze 10 lat temu stan naszej prawniczej branży był inny. W trakcie ostatniej dekady zmienił się dramatycznie. Konkurencja stała się czasem wręcz nie do zniesienia. Nie zmieniło się jednak nic więcej. Wyścig jest znacznie bardziej zaciekły, ale pęta na nogach są wciąż tej samej szerokości.

I okey …. Sami dla siebie w swoim gronie możemy stawiać takie ograniczenia. Zyskują na tym ci, którzy „kulom się nie kłaniają” i ci, którzy mają dobrą schedę po rodzinie, czy czasach minionych. Jeśli ktoś nie wytrzyma – najwyżej znajdzie sobie zatrudnienie gdzie indziej.

„Mam tylko porady za 200 zł i klientów, którzy często
nawet nie przychodzą na umówioną godzinę”

Ale kiedy przychodzi kryzys to się okazuje, że pęta na nogach nie tylko utrudniają walkę z konkurencją, ale w ogóle uniemożliwiają przeżycie.

Tak być po prostu nie powinno i nie może. Nikt nagi w garści nie trzyma kąpielówek na wszelki wypadek. Nadzy jesteśmy  nadzy w 100% i kiedy woda spływa jest już za późno. Każda firma rozkłada się na łopatki tak samo.

Kancelaria prawna również.

Mamy już XXI wiek. Idea, misja, itd. to są hiper ważne rzeczy, najważniejsze, ale to nie są narzędzia, których właśnie potrzeba każdej kancelarii, żeby mogła się promować, zarabiać więcej, jawnie konkurować z firmami, które przecież często nie są kancelariami prawnymi, itd.

Jest czas na zmiany. A dzisiejsza kryzysowa sytuacja, jeszcze nie aż tak groźna przecież, jasno pokazała, że jest wiele do nadrobienia.

***

Zdjęcie w nagłówku pokazuje jamajskiego muzyka stylu Reggae. Jamajka wielu z nas kojarzy się z Bobem Marleyem, pięknymi złotymi plażami i rajem na ziemi. Fakt jest jednak taki, że to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na tej Ziemi.

Dokładniej Jamajkę poznałem w relacjach i opowieściach pani mec. Agnieszki Orłowskiej, z którą wywiadu w podcaście W drodze do kancelarii posłuchasz tutaj>>

Photo by Nate Greno on Unsplash

{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Magtom 26 maja, 2020 o 7:17 am

Panie Rafale, po dłuższym przemyśleniu Pańskiego tekstu, muszę powiedzieć, że chyba ma Pan rację. Zakazuje się nam prostej reklamy a potem jest tak, że kiedy nie mamy klientów to nikt za to odpowiedzialności nie ponosi. Ludzie są przyzwyczajeni do darmowej usługi, oczekują tego od prawnika i to wszystko prowadzi nas do przepaści. Są prawnicy, którzy radzą sobie świetnie, ale dlatego, że po prostu czytają i uczą się biznesu oraz go promują. Robią to nie dlatego, że im izba taka czy inna powiedziała że tak trzeba, ale dlatego, że sami chcą swoje kancelarie firmy prowadzić. Ci prawnicy, którzy słuchają „dobrych rad” i trzymają się etosu sprzed wieku, mają teraz bardzo trudny orzech do zgryzienia. Niestety etosem nie da się nakarmić dziecka i samemu też trudno się najeść. Trochę gorzko, ale prawdziwie. Mag.

Odpowiedz

Lech 26 maja, 2020 o 7:42 am

Z propozycjami zmian wstrzymałbym się jednak do zmiany rządu na jakiś bardziej wolnościowy. Bo jak się obecna ekipa weźmie za zmiany, to raczej w kierunku właśnie uzależnienia adwokata od garnuszka państwa (podobnie jak są zakusy, aby z przedsiębiorców-komorników, wynagradzanych za efekt, zrobić przysądowych urzędasów).

(do poprawy: nadzy jesteśmy nadzy).

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: