Tym razem nieco autopromocji, autoreklamy… „Nikt nas nie pochwali, o ile my sami tego nie zrobimy”… Stare, ale prawdziwe powiedzenie.
Nawiasem mówiąc kiedyś przeczytałem, że bardzo często sami odmawiamy sobie prezentów przygotowanych nam przez los. Nie chodzi tutaj tylko o rzeczy materialne, ale też o zwykłe pochwały. Np. ile razy, kiedy ktoś Cię pochwalił, powiedziałeś: „Aaaa tam… To wcale nie było takie trudne.”; „Każdy by tak zrobił na moim miejscu.”; „Nie, ta koszula jest już stara… ” [więc nie może już ładnie wyglądać]. A to przenosi się niestety na inne sfery naszego życia. I świadomie chcemy więcej, ale w głębi siebie wcale więcej nie chcemy, a skutek jest taki, że tkwimy na tym samym poziomie, nie wiedząc dlaczego.
Kiedyś skutki odmowy takiej pochwały boleśnie odczułem na własnej skórze, kiedy natychmiast uwaga mojego szefa została ode mnie odwrócona… Wówczas w mojej opinii, albo raczej gdzieś głębiej, nie zasługiwałem na taką pochwałę, która jednak mi się należała.
Wtedy właśnie zrozumiałem, co to znaczy, że sami rezygnujemy z prezentów zsyłanych nam przez los… Więc postanowiłem z nich NIE rezygnować, tylko zwyczajnie się nimi cieszyć i dziękować za nie 🙂
A więc odchodząc od zjawisk psychologiczno-psychiatrycznych [;)] chciałem Ci powiedzieć, dlaczego z web.lex jest nieco łatwiej – prościej.
Nie będę się jednak rozpisywał i marnował Twój cenny czas. Po prostu chcę Ci pokazać dwa ciekawe przypadki. Ale to nieco niżej…
Kiedy pracowałem z konsultingu, to wówczas (i tak jest do dziś) niezwykle cennym „argumentem” marketingowym był komentarz merytoryczny na jakiś temat w prasie papierowej. To było marzenie menadżerów i dyrektorów i jeszcze partnerów. Najchętniej takie artykuły zamieszczaliby codziennie. Problem tylko w tym, że firm z BIG4 i innych, które chętnie w tym gronie by się znalazły, jest więcej i każda miała (ma) ten sam cel. Skutki owej konkurencji są oczywiste.
To, czy takie „fakty marketingowe” są skuteczne, czy nieskuteczne i w jakich warunkach – to jest absolutnie inny temat. Pewne jest natomiast to, że prawnicy w naszej grupie mogą swobodnie publikować swoje treści na łamach biznesowej Wyborczej.biz (i nie muszą walczyć z konkurencją :)).
Mało tego: te treści mogą zawierać linki do blogów (wyobraź sobie teraz, że na wyborczą.biz wchodzi kilka milionów osób dziennie… jaki ruch się rodzi w blogu…? i to ruch wartościowy!)
Mało tego: zdarza się, że prawnicy z grupy kancelarii w web.lex są cytowani, czy opisywani w wydaniach papierowych Gazety Wyborczej… (bez walki z konkurencją …. :))
Akurat teraz na Wyborcza.biz można zobaczyć dwie fotki prawników z grupy web.lex:
A w wydaniu weekendowym Gazety Wyborczej cytowany był Błażej Sarzalski: 0105dgwrp007-1app.pdf
Więc razem z web.lex nie tylko możesz prowadzić popularny blog, ale też masz zapewniony wartościowy marketing z zewnątrz.
Dlatego, między innymi dlatego, z web.lex jest nieco łatwiej. Łatwiej jest promować swoją kancelarię i ta promocja jest bardziej skuteczna.
******
A dlaczego jeszcze?
Przede wszystkim dlatego, że web.lex network to grupa. W grupie jest zawsze łatwiej. Gdyby było inaczej, to jako ludzkość do dziś mieszkalibyśmy w lasach i w jaskiniach. Grupa wspiera jednostkę. Pomaga jej i ją chroni. Grupa tworzy większą wartość, aniżeli każdy z jej członków oddzielnie. Stawia sobie wyższe cele i do nich dochodzi. W grupie dochodzi do głosu efekt synergii. Grupa razem pracuje nad problemami i szuka rozwiązań, a ich wyniki są przekazywane pozostałym jej członkom.
A dlaczego jeszcze?
Bo wiesz, co masz robić. Wiesz od czego zacząć, jaką masz drogę i gdzie jest jej koniec. Wiesz kiedy musisz skręcić.
A dlaczego jeszcze?
Bo w web.lex masz wszelką pomoc nie tylko marketingową, ale też IT. Niemalże o każdej porze dnia i nocy – zawsze możesz liczyć na nasze szybkie i profesjonalne wsparcie.
A dlaczego jeszcze?
A choćby dlatego, że jako grupa, mamy dostęp do tańszych usług i produktów…
A dlaczego…?
…
😉
{ 9 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
„Wpis zawiera lokowanie produktu” 🙂
A będą jakieś bonusy za bycie „królikiem pokazowym”? 😉
Już są – ja na przykład chciałem przeczytać Twoją opinię o wyroku i ją sobie wygooglałem 🙂
@ Lech – niezmiernie mnie to cieszy , że gooogle takie sprawne :-).
Pytanie było do Rafała, bo to już kolejny jego wpis w którym się pojawiam 😉
„A będą jakieś bonusy za bycie “królikiem pokazowym”? ”
Chwała i splendor! 😉
R
Potrafisz wsadzić chwałę i splendor do garnka? :)))
Moja babcia potrafi 🙂
O wsparciu IT to osobiście poświadczam. Życie stało się prostsze 🙂
Dzięki Agnieszko!
Kiedyś doszedłem do przekonania, że w zasadzie mam już wszystko czego potrzebuję. Więc pojawiło się pytanie: co dalej? Oczywiście, życie dostarcza tylu emocji, a wypadki i zdarzenia zawsze podążają nieprzewidywalnymi ścieżkami, że nudy nie ma. Ale co robić dalej, aby odchodząc w zaświaty pomyśleć sobie: moje życie miało sens – świat jest odrobinę lepszy teraz niż wtedy, kiedy się narodziłem.
Wtedy właśnie uznałem, że jedyne co teraz mogę zrobić, to zacząć służyć/pomagać innym. Ostatecznie przybrało to formę web.lex.
Z tego powodu misją mojej firmy jest upraszczanie życia, albo upraszczanie prowadzenia kancelarii prawnej w świecie, który coraz bardziej jest technologicznie skomplikowany i niezrozumiały.
Jeśli więc uważasz, że dla Ciebie naprawdę życie stało się prostsze, do znaczy, że misja web.lex i moja własna są realizowane w 100%. A dla mnie jest to więcej niż ważne.
Dziękuję Ci jeszcze raz serdecznie i pozdrawiam!
R